Natomiast jestem głęboko przekonana, że własnoręcznie wykonana maska ochronna, będzie bardziej skuteczna niż wyprana i wysuszona maseczka chirurgiczna z nieszczelnym wkładem filtrującym. 4. Uniwersytet Hong Kong (Shenzen) w obliczu kryzysu zaopatrzenia medycznego stworzył film instruktażowy o własnoręcznej produkcji przyłbic i • Jaki wpływ ma smog na nasze zdrowie? – Smog może powodować choroby układu oddechowego i problemy związane z nasilaniem się różnych infekcji. • Noszenie maseczek ma sens? – Są próby stosowania maseczek, ale nikt nie udowodnił ich skuteczności. Maseczki chirurgiczne nie powstały po to, żeby chronić przed smogiem. Żeby się przed nim uchronić musielibyśmy nosić specjalistyczną odzież ochronną, jak służby sanitarne. Ludziom się jednak wydaje, że lepiej nie być biernym, więc próbują różnych metod. • Jakie znaczenie dla naszego zdrowia ma czas wdychania pyłów? – U zdrowego człowieka krótkotrwałe i sporadyczne narażenie na smog nie stanowi realnego zagrożenia stanu zdrowia. Inaczej jest z ludźmi chorymi, oni już są bardziej podatni, a narażenie na smog intensyfikuje objawy i przyspiesza rozwój choroby. Smog jest również niebezpieczny dla małych dzieci, a zwłaszcza noworodków. W przypadku zdrowych osób krótkotrwały kontakt ze smogiem w niewielkim stopniu zmniejszy wydolność układu oddechowego, ale jeśli funkcjonowalibyśmy w takim powietrzu kilka miesięcy albo lat, to wówczas na pewno doprowadziłoby to do schorzeń układu oddechowego czy układu krążenia. Nie powinniśmy więc popadać w panikę, mimo alarmujących danych statystycznych, jeśli czas przebywania w smogu jest krótki. Lepiej zastanowić się, czym palimy w piecach i kominkach, bo tym trujemy się każdego dnia. No i nie zapominajmy o rzuceniu palenia.

Dlatego też maseczki jednorazowe przeznaczone tylko do celu ochrony układu oddechowego (zgodnie z zapisami normy normy EN 149:2001+A1:2009) nie mogą być traktowane wprost jako wyrób medyczne, jednak maseczki kwalifikowane jako wyrób medyczny służące ochronie pacjentów i personelu medycznego mogą spełniać wymagania stawiane środkom

Maseczki antysmogowe w rozpoczynającym się właśnie sezonie grzewczym będą musiały chronić nas podwójnie – przed smogiem, ale także przed wirusami. Wiele osób błędnie myśli, że noszenie jednorazowej maseczki chirurgicznej załatwia sprawę i powoduje, że jesteśmy bezpieczni. Niestety, o ile taka ochrona spełnia wymogi sanitarne związane z pandemią COVID-19, to nie będzie barierą przed pyłami PM 2,5 i PM10. O tym, czy maski antysmogowe chronią nas przed wirusami, pisaliśmy już na początku pandemii COVID-19. Odpowiedź brzmi: nie wszystkie. Tak samo, jak nie wszystkie maski, które przez koronawirusa musimy nosić w miejscach publicznych, pomogą nam uchronić się przed szkodliwymi pyłami. Ani nawet przed samym zakażeniem maskę na sezon jesienno-zimowy, najlepiej zdecydować się na tą oznaczoną jako FFP3. Co to oznacza i czym się różni od innych maseczek?Antysmogowa maska nie zawsze jest antysmogowa?Zacznijmy od tego, jak czytać oznaczenia, które producent powinien umieścić na – spełnia wszystkie techniczne i prawne wymaganiaFFP1, FFP2, FFP3 – klasa ochrony filtra. 1 – najniższa, 3 – – jednokrotnego użytku, można mieć ją na sobie maksymalnie przez 8 można używać jej pozytywnie przeszła test na zatkanie pyłem dolomitowym. Polecana jest dla tych osób, które będą pracować w zapylonym pomieszczeniu, np. w trakcie także: Naukowcy z Harvardu: “Smog zwiększa śmiertelność na koronawirusa.” Analizujemy najnowsze badaniaWarto zwracać na nie uwagę, bo czasami pomimo tego, że producent deklaruje „antysmogowość” maski, wcale nie spełnia podstawowych wymogów. Dowiodła tego zeszłoroczna kontrola Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – sprawdzono 21 modeli. Sześć z nich tylko pod kątem oznakowania, a pozostałe 15 trafiło do laboratorium Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. CIOP sprawdził, czy maski antysmogowe spełniają trzy parametry: opór wdechu, przenikanie mgłą oleju parafinowego i przeciek wewnętrzny. Nie wypadły dobrze. Sześć z nich miało negatywne wyniki podczas testów w laboratorium. 11 było źle oznakowanych (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ).Która maska chroni przed smogiem i wirusami?Półmaska filtrująca FFP1 zatrzymuje co najmniej 80 proc. cząsteczek znajdujących się w powietrzu do wielkości 0,6 μm i chroni nas przed nietoksycznymi pyłami. FFP2 ochrania przed stałymi i płynnymi pyłami, które są szkodliwe dla zdrowia, dymem i cząsteczkami aerozolu. Jej zdolność filtracyjna to 94 proc. FFP3 jest najbardziej skuteczna, bo filtruje 99 proc. cząsteczek – w tym cząsteczki substancji rakotwórczych i radioaktywnych oraz chorobotwórcze, takie jak wirusy, bakterie i zarodniki grzybów. Dzięki niej jesteśmy chronieni również przed pyłami, dymem i cząsteczkami także: W Europie przynajmniej 400 tys. przedwczesnych zgonów związanych ze smogiem. Również na COVID-19Istnieją również amerykańskie oznaczenia: N95 (zatrzymuje 95 proc. lotnych cząstek), N99 (zatrzymuje 99 proc. cząsteczek) i N100 (97 proc. lotnych cząstek).Badania wykazały, że maski z filtrem najwyższej klasy są w stanie zatrzymać nawet cząstki o wielkości 0,1 mikrometra – czyli właśnie tyle, ile ma wirus SARS-CoV-2. Dodatkowo chronią przed większymi cząstkami – kropelkami, które są uwalniane podczas kichania czy kaszlenia. Te mogą być większe – ponad 5 mikrometrów – i szybko spadać na ziemię, a więc działać tylko na krótkie odległości. Ale mogą być także mniejsze – poniżej 5 mikrometrów – i dłużej utrzymywać się w maski z najwyższą klasą filtracji (FFP3) wahają się między 20 a 100 zł. Na początku pandemii sprzedawcy podbijali ceny. Niektóre osiągały nawet 400 zł – serwisy sprzedażowe i aukcyjne zareagowały szybko i usunęły nieuczciwe co z maseczkami chirurgicznymi albo materiałowymi, szytymi w domu?Patrząc wyłącznie pod kątem koronawirusa, można zdecydować się na maseczkę trójwarstwową chirurgiczną. Do ochrony przed smogiem to jednak wciąż za mało – nawet trójwarstwowa maska nie ma możliwości zatrzymywania drobnych pyłów. Jej głównym działaniem jest przede wszystkim uchronienie innych i samego użytkownika maski przed większymi aerozolami, które są wydzielane podczas kaszlenia czy udowodniono żadnej skuteczności ochronnej maseczek bawełnianych, często szytych w domu. Dzięki nim zmniejszamy zagrożenie zarażenia kogoś koronawirusem (lub inną chorobą przenoszoną drogą kropelkową), ale sami siebie nie ochronimy. WHO zaznacza, że jeśli nosimy taką maskę, szczególnie ważne jest zachowanie dystansu społecznego – przynajmniej metra. Trudno jednak utrzymać dystans do smogu, a takie maseczki przed wdychaniem PM 2,5 i PM 10 nas nie jak przyłbice, których skuteczność jest podważana także w kontekście ochrony przed COVID-19. W smogowe dni przyłbica nie pomoże w z amerykańskich Centrali Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zaznaczają także, że maski z zaworem nie są odpowiednie w dobie pandemii – chronią nas samych, ale nie hamują aerozoli, które wydzielamy. Przez to możemy kogoś zarazić. Jeśli zaś chodzi o ochronę przed smogiem, maseczki z zaworem zdają egzamin, stwarzając skuteczną „barierę”, dzięki której nie wdychamy szkodliwych nosić maseczkę?Przede wszystkim – zakrywać nią zarówno usta, jak i nos. Zakładanie jej jedynie na usta nie chroni nas (ani innych) przed niczym – ani przed wirusami, ani przed także: Prof. Kleczkowski: “Związek między COVID-19 a smogiem jest, ale na razie nie wiemy jak silny”Bardzo ważne, żeby maska dobrze przylegała do twarzy. Dobrze jest sięgnąć po wielorazową maseczkę antysmogową, która powinna być idealnie przylegać do naszej twarzy. Maski występują w różnych rozmiarach – tak, żeby były wygodne i bezpieczne niezależnie od kształtu naszej głowy czy np. powinniśmy nosić maski na ramieniu czy ściągać ją na brodę czy szyję – w tej sposób tylko pomagamy wirusowi w rozprzestrzenianiu się. W przypadku masek z wyjmowanym filtrem, trzeba pamiętać o jego regularnym wymienianiu. Oddychanie przez stary filtr może przynieść więcej problemów niż korzyści. źródło: CDCW dobie koronawirusa trzeba również pamiętać o tym, żeby nie dotykać maski, kiedy mamy ją na sobie i zdejmować ją, trzymając za zauszniki czy pasek. Po zdjęciu należy zdezynfekować ręce lub umyć je wodą i mydłem. Maskę najlepiej jest trzymać w zamykanym woreczku – a nie wrzucać luzem do torby czy maski działają?Odpowiedź jest prosta: tak. O tym, czy naprawdę chronią nas przed smogiem, pisał na SmogLabie Przemysław Ćwik. Dowiodły tego badania z Pekinu, gdzie 15 osób przez dwie godziny spacerowało po centrum miasta w maseczce, a po tygodniu – bez niej. „Pomiary wykazały niższe ciśnienie krwi u badanych w przypadku noszenia maski antysmogowej i zwiększoną zmienność rytmu zatokowego – parametry obniżające ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych (np. zawału serca czy udaru mózgu). Mówiąc prościej: noszenie maski ograniczało niekorzystny wpływ smogu na układ krążenia” – czytamy w tekście, którego całość można znaleźć co z ochroną przed koronawirusem?Tutaj też badania potwierdzają, że noszenie maseczek ma sens. Artykuł na ten temat znalazł się w czerwcu w prestiżowym naukowym magazynie „The Lancet”. „Stosowanie maski może skutkować dużym zmniejszeniem ryzyka zakażenia” – czytamy w nim. Autorzy zaznaczają, że większą skuteczność od „jednorazówek” mają maski o oznaczeniu przynajmniej N95 (FFP2).Dowody na skuteczność masek przytacza również magazyn „Nature”. Jednym z nich jest badanie mikrobiologa Kwok-Young-Yuena z Uniwersytetu w Hing Kongu. Naukowiec trzymał w sąsiadujących klatkach chomiki zakażone SARS-CoV-2 i te zdrowe. Niektóre zwierzęta były od siebie oddzielone „barierami” z chirurgicznych masek. Bez ochrony, 2/3 zdrowych chomików zaraziło się koronawirusem. Wśród tych zwierząt, które były za maseczkową barierą, zachorowało jedynie 25 proc. Co więcej, chomiki chronione maseczką lżej przeszły zakażenie przykładem jest historia z Missouri w USA. Dwie fryzjerki, u których testy wykazały obecność wirusa, nie zaraziły ani jednego ze swoich 140 klientów. Zarówno one, jak i klienci, mieli zasłonięte nosy i usta.„Nature” powołuje się także na wyliczenia, wskazujące, że po wprowadzeniu nakazu noszenia masek w kwietniu i maju przyrost liczby zarażonych SARS-CoV-2 zmniejszył się o 2 punkty procentowe. Naukowcy cytowani w artykule szacują, że bez tego zakazu w USA byłoby o ok. 450 tys. więcej przypadków koronawirusa. Oczywiście, maseczki to za mało – do zmniejszenia liczby zakażeń niezbędny jest też dystans społeczny i odkażanie nosić maskę?Warto, a nawet trzeba. Maseczki – jeśli wybierzemy te z odpowiednim filtrem, dobrze je dopasujemy i będziemy o nie dbać – pomogą nas ochronić podwójnie. Zarówno przed smogiem, jak i koronawirusem. Zdjęcie: Mike Dotta/Shutterstock Z pewnością wielu z Was słyszało o zgubnych skutkach działania wolnych rodników na skórę i cały organizm. Z pomocą przychodzą przeciwutleniacze! Amerykański zespół naukowców pod kierownictwem doktor Trish Perl z University of Texas Southwestern porównał wszechobecną maskę chirurgiczną, która kosztuje około dziesięciu centów z rzadziej stosowaną, wyposażoną w wentylek maską o nazwie N95, której koszt to około dolara. W badaniu stwierdzono „brak znaczącej różnicy w skuteczności” obu masek w zapobieganiu grypie lub innym wirusowym chorobom układu oddechowego. „To odkrycie jest ważne z punktu widzenia polityki publicznej, ponieważ informuje o tym, co powinno być zalecane i jaki rodzaj odzieży ochronnej powinien być dostępny na wypadek epidemii” – powiedziała dr Perl. Personel medyczny – w szczególności pielęgniarki, lekarze i inne osoby mające bezpośredni kontakt z pacjentem – są narażeni na ryzyko podczas leczenia pacjentów z chorobami zakaźnymi, takimi jak grypa. Duże badanie przeprowadzone w nowojorskim systemie szpitalnym po wybuchu epidemii „świńskiej grypy” H1N1 w roku 2009 r. wykazało, że prawie 30 proc. pracowników służby zdrowia na oddziałach ratunkowych zapadło na tę chorobę. Podczas tej pandemii amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zaleciły stosowanie masek N95, zaprojektowanych tak, aby ściśle przylegały do nosa i ust i filtrowały co najmniej 95 procent unoszących się w powietrzu cząstek, zamiast luźniej dopasowanej maski chirurgicznej. Jednak niektóre placówki miały problemy z uzupełnianiem zapasów masek N95. Ponadto istniały obawy, że pracownicy służby zdrowia mogą być mniej czujni podczas noszenia tych masek, ponieważ wielu uważało je za mniej wygodne, utrudniające oddychanie i ogrzewające twarz użytkownika. Nowe badanie zostało przeprowadzone w wielu placówkach medycznych w siedmiu miastach, w tym w Houston, Denver, Waszyngtonie i Nowym Jorku, przez naukowców z University of Texas, CDC, Johns Hopkins University, University of Colorado, Children’s Hospital Colorado, University of Massachusetts, University of Florida oraz kilku szpitali Departamentu ds. Weteranów. Naukowcy zgromadzili dane podczas czterech sezonów grypowych w latach 2011-2015, badając występowanie grypy i ostrych chorób układu oddechowego u prawie 2400 pracowników służby zdrowia, którzy ukończyli badanie. Ostatecznie, zgodnie z raportem, w grupie N95 wystąpiło 207 potwierdzonych laboratoryjnie zakażeń grypą w porównaniu z 193 wśród osób noszących maski medyczne. Ponadto w grupach N95 wystąpiły 2734 przypadki objawów grypopodobnych, potwierdzonych laboratoryjnie chorób układu oddechowego oraz ostrych lub wykrytych laboratoryjnie zakażeń układu oddechowego (w których pracownik mógł nie czuć się źle) w porównaniu z 3039 takimi zdarzeniami wśród osób noszących zwykłe maski chirurgiczne. CDC zmieniło zalecenia na temat noszenia masek! Chodzi o maseczki domowej roboty, zakładane przed wyjściem do sklepu czy na pocztę. Przeczytajcie też: Koronawirus: fakty, mity i dezinformacja. Niestety, noszenie maseczki nie zabezpiecza przed zarażeniem się chorobą COVID-19 wywoływaną przez koronawirusa SARS-CoV-2. Powód? W dniach smogowych specjaliści zalecają, by pozostać w domach i ograniczyć aktywności na zewnątrz. O czystym powietrzu możemy pomarzyć. Kiedy stacje Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wskazują znaczne przekroczenia niebezpiecznego dla zdrowia pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5, najbardziej zagrożeni są astmatycy, osoby starsze, przewlekle chore, kobiety w ciąży i dzieci. Czy przed zanieczyszczeniem można się uchronić? Zobacz co proponują eksperci i producenci. Naszymi największymi współczesnymi zagrożeniami są pyły zawieszone PM10 i PM 2,5. Ich ziarenka mają średnicę kolejno 10 mikrometrów i 2,5 mikrometrów, są tak małe, że nie dość, że praktycznie niewidzialne to są też niewyczuwalne. Ze względu na swoje małe rozmiary, z łatwością mogą przedostawać się do płuc, powodując zatrucie, zapalenia górnych dróg oddechowych, pylicę, nowotwory płuc, choroby alergiczne i astmę. Jak się przed tym uchronić? W co trzeba się zaopatrzyć? Kliknij w galerię i sprawdź! Smog: Jak się można uchronić przed szkodliwym smogiem? Masec... Maseczki antysmogoweOd kilku lat już na stałe w sprzedaży są maseczki antysmogowe. Chętnie zakupują je zwłaszcza ci, którzy trenują na dworze, jeżdżą na rowerze, biegają. Mróz nie jest im straszny, natomiast smog – już tak. Maseczki antysmogowe można kupić w większości sklepów sportowych, ale są także dostępne w niektórych aptekach, czy nawet... marketach. Maseczki mają tyleż samo zwolenników, co przeciwników. Czytaj: Smog w Poznaniu: Maseczka obroni, ale nie pokona niewidzialnego zabójcy- Osobiście odradzam korzystanie z maseczek w celu ochrony przed smogiem. Podczas biegu może dojść do niedotlenienia. Flirt blokuje wpływ powietrza i po krótkiej aktywności człowiek zaczyna się dusić – mówi Ryszard Chmielina z Ostrowskiego Alarmu Antysmogowego. - Maseczkami warto sygnalizować problem smogu w naszej okolicy – kolei inni są zdania, że chociaż maska nie pokona całkowicie smogu, nie zaszkodzi. - Maski warto zakładać podczas spacerów w aglomeracjach, gdzie istnieje duże zanieczyszczenie powietrza, jazdy na rowerze wzdłuż ciągów komunikacyjnych, joggingu. Przydadzą się także w okresach zachorowań na grypę (w komunikacji miejskiej – informuje Krakowski Alarm Antysmogowy. Zaznacza przy tym, że trzeba o nią dbać, wymieniać filtry regularnie, prać, i że... mogą przy niej wystąpić trudności z maski waha się od kilku złotych, nawet do kilkuset. Ich wybór jest ogromny. Oczyszczacze powietrzaSmog wpada też do domów. Przy się przed nimi uchronić niektórzy zakupują oczyszczacze powietrza. Wyłapuje on pyły i inne zanieczyszczenia znajdujące się w powietrzu w domu i zatrzymuje na specjalnie projektowanych systemach filtrów. O ich jakości świadczy cena. Im droższe - tym lepsze. – Mam oczyszczacz i go sobie chwalę. Zakupiłem go za ok. 400 zł. Ma funkcje przypominania o wymianie filtrów – mówi R. z kluczowych kryteriów w wyborze oczyszczacza powietrza są wspomniane filtry, które stosuje się w poszczególnych modelach. To od nich zależy, jakiego typu zanieczyszczeń oczyszczacz będzie w stanie skutecznie się pozbyć. Filtry powinny być wymieniane systematycznie. Zobacz też: Żółty, gęsty dym nie daje żyć mieszkańcom Junikowa. Skarżą się, że nie mogą oddychaćKoszty takich urządzeń mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych. I jak zauważają eksperci: cena zakupu w tym przypadku ma przełożenie na jakość działania. Co ważne, jeden oczyszczacz powietrza nie oczyści całego domu, tylko jedno pomieszczenie. Ustawiajmy go więc tam, gdzie aktualnie przebywamy. Rośliny antysmogoweSklepy i kwiaciarnie od niedawna mają w swojej ofercie tzw. "rośliny antysmogowe". Warto jednak podkreślić, że coś takiego nie istnieje. Aczkolwiek są rośliny, jak skrzydłokwiat, bluszcz pospolity, sansewieria, które lepiej filtrują powietrze, jednak nie są w stanie nam go zupełnie oczyścić. - Rośliny przede wszystkim pochłaniają dwutlenek węgla. Jednak generujemy taką ilość pyłu i zanieczyszczeń, że rośliny nie są w stanie wszystkiego przefiltrować - zwraca uwagę Ryszard Chmielina. Tabletki, kremy antysmogoweChińczycy, którzy od lat nim wyjdą z domów monitorują stan powietrza mają najwięcej sposobów na walkę ze smogiem. Piją zieloną herbatę, w plecakach noszą rośliny, stosują kremy i tabletki antysmogowe. Otwierają nawet bary tlenowe. Smog w Poznaniu: Czy jakość powietrza można sprawdzić samemu? Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Czy maseczka chroni przez zarażeniem, a gorąca woda zwalcza COVID-19? Czy koronawirusem można zarazić się od psa albo przez paczkę z Chin? Czy koronawirus to broń biologiczna? Zebraliśmy najczęstsze

Zdaniem eksperta maseczki, które najlepiej chronią przed smogiem i koronawirusem, to FFP2 bez zaworka. Skuteczne mogą być także niektóre rodzaje masek antysmogowych, ale warto sprawdzić

Czy maseczki ochronne będziemy musieli zakładać jeszcze w 2022 roku? To niewykluczone, dlatego warto dobrać właściwą ochronę twarzy, której cena nie wyczyści naszych portfeli.
Czy maseczka antysmogowa ma sens? Faktem jest, że przed smogem nie da się uciec, ale to nie znaczy, że nie można się przed nim chronić! Jednym z najprostszych, a jednocześnie skutecznych sposobów zabezpieczenia się jest zakupienie i noszenie odpowiednich maseczek filtrujących – antysmogowych.
Czyli, w skrócie, mają one chronić pacjenta przed lekarzem, a nie lekarza przed pacjentem. Jeśli zależy nam na skutecznym filtrowaniu powietrza, którym oddychamy - z zapylenia, smogu lub wirusów, bakterii należy wybrać odpowiedni rodzaj maseczek filtrujących. Czy maseczka chirurgiczna chroni przed wirusami?
Maska chirurgiczna chroni lekarzy przed zakażeniami bakteryjnymi i zanieczyszczeniami, które mogą dostać się do dróg oddechowych. Maski antywirusowe charakteryzuje z kolei: okrągły lub wielokątny kształt. wykorzystanie do produkcji sztywnych materiałów, dzięki którym maseczka antywirusowa szczelnie przylega do twarzy.
Co ważne, maseczka nie tylko chroni nas przed infekcją, ale również zapobiega przenoszeniu choroby przez osoby już zakażone, bez względu na to czy mają objawy choroby czy przechodzą zakażenie bezobjawowo. Aby zrozumieć, dlaczego noszenie maseczki w czasie pandemii jest tak ważne, warto dowiedzieć się czym ona jest i co sprzyja jej
Ochrona przed smogiem – tanie i skuteczne filtry polskich naukowców. Rozwiązaniem problemu niskiej emisji być może staną się specjalne elektrostatyczne filtry do przestarzałych pieców skonstruowane przez polskich naukowców. Potrafią one wyłapywać emitowane zanieczyszczenia ze skutecznością powyżej 95 proc, czyli taką samą jak
Maseczka chirurgicznaka jednorazowego użytku wykonana z trójwarstwowego materiału pozwala ogarniczyć kontakt z wirusami i bakteriami przenoszonymi drogą kropelkową. Maseczka chirurgiczna chroni w 40%, a maseczka bawełniana w 1%, więc co za różnica, jeśli żadna nie chroni ? Jedynie te co chronią to na poziomie 3, z filtrami, reszta to po prostu ściema. Nawet Szumowski w lutym czy na początku marca śmiał się z noszenia maseczek. Wydają rozporządzenia na pokaz, że coś niby robią i działają. .