Dokument 2 Papieska Rada ds. Tekstów Prawnych Uwagi na temat pytań Konferencji Episkopatu Polski odnośnie do stosowania motu proprio „Vos estis lux mundi” Uwagi ogólne: Ogólne kryteria postępowania w tego typu sprawach zawarte są w niedawno promulgowanych zarządzeniach. Kryteria te jednak muszą być wdrażane przez zainteresowane podmioty – biskupów, wikariuszy generalnych itd. – przy zachowaniu obowiązku ocenienia okoliczności każdego konkretnego przypadku i podjęcia działania adekwatnego do tej oceny. Uwagi szczegółowe: W odniesieniu do pytań Konferencji Episkopatu Polski wydaje się, iż zasadnicze kryteria ogólne, jakie wynikają z tychże przepisów i stanowią odpowiedź na postawione pytania, są następujące: 1. W sprawach tego rodzaju nie obowiązuje już „tajemnica papieska” nałożona na mocy instrukcji Secreta continere i art. 30 § 1 motu proprio „Sacramentorum sanctitatis tutela”. Tak postanowiono w „Rescriptum ex audientia” z dnia 6 grudnia 2019 r. 2. Pomimo tego, w sprawach tego rodzaju wciąż obowiązuje tajemnica urzędowa przewidziana w kan. 471 KPK dla osób pracujących w różnego rodzaju kuriach, oraz w kan. 1554-1555 KPK dla tych, którzy pracują w sądach kościelnych, zwłaszcza gdy chodzi o sprawy o charakterze karnym, jak w omawianym tutaj zagadnieniu. Na osobach będących w posiadaniu [tego rodzaju] informacji i dokumentów ciąży zatem obowiązek nieudostępniania ich tym, którzy nie są uprawnieni do posiadania takich informacji. 3. Tajemnica urzędowa „nie stoi na przeszkodzie w wypełnieniu zobowiązań wynikających z ustaw państwowych ustanowionych dla każdego miejsca, włącznie z ewentualnym zobowiązaniem do powiadomienia, jak również w spełnieniu podlegających wykonaniu żądań sądowych władz państwowych” („Instrukcja O poufności procedur prawnych” z 6 grudnia 2019 r., nr 4). W konsekwencji: a) zawsze należy przekazywać władzy sądowniczej dokumentację, o którą się zwraca, pod warunkiem, że wniosek taki uznaje się za prawomocny i że dokumentacja taka znajduje się w jurysdykcji diecezji; b) w tego rodzaju sprawach karnych nie wolno nakładać na osoby poszkodowane, osoby składające zawiadomienie ani na świadków, obowiązku złożenia przysięgi i zachowania tajemnicy, o której mowa w kan. 1455 § 3 KPK (por. Instr. „O poufności procedur prawnych” z 6 grudnia 2019 r., nr 5). 4. W żadnym razie nie wolno przekazywać dokumentów należących do zakresu wewnętrznego. Dokumenty tego rodzaju, w każdym przypadku przekazania akt, należy z nich usunąć i ewentualnie przechowywać – jeśli to konieczne – zgodnie z kan. 490 KPK, a następnie zniszczyć. Może dojść również do sytuacji wyjątkowej, w której pewne dokumenty, wymienione ze Stolicą Apostolską, należy uznać za analogiczne do tych, które ściśle przynależą do zakresu wewnętrznego, i również wówczas należy je wyłączyć i przechowywać oddzielnie. 5. Jeśli sądy domagają się złożenia zeznań – niezależnie od tego, kto byłby podmiotem takiego żądania – należy zawsze zastosować się do prawa państwowego, z uwzględnieniem jedynie ograniczeń sumienia, które każdorazowo wynikają z prawa moralnego (w sprawach z zakresu wewnętrznego, tajemnicy powierzonej i oczywiście tajemnicy spowiedzi). Ostatecznie można też odmówić składania zeznań ze względu na wymogi moralne, zawsze jednak w granicach określonych przez prawo państwowe. 6. Odmienny problem powstaje natomiast, gdy sprawa karna znajduje się już w jurysdykcji Stolicy Apostolskiej, jako że jej autonomia chroniona jest przez prawo międzynarodowe. W takich przypadkach należałoby skierować na drodze dyplomatycznej wniosek o międzynarodową pomoc prawną, prosząc kompetentną Dykasterię o udostępnienie wymaganej dokumentacji. Na tym samym poziomie, tj. jurysdykcji Stolicy Apostolskiej, sytuują się przynajmniej dwie inne konkretne sytuacje: a) kiedy w diecezji pozostała kopia dokumentacji, która została wysłana do Stolicy Apostolskiej. Wówczas, „prawidłowym” trybem postępowania byłoby zwrócenie się do państwowej władzy sądowniczej, by ta skierowała odpowiedni wniosek o międzynarodową pomoc prawną. Alternatywnie, biskup diecezjalny mógłby udostępnić dokumenty wyłącznie po uzyskaniu na to zgody Stolicy Apostolskiej (w przypadku Polski, powołując się na art. 5 i art. 8 ust. 1 Konkordatu). b) druga możliwa sytuacja miałaby miejsce wówczas, gdyby określony podmiot działał w Polsce na mocy delegacji Stolicy Apostolskiej (np. delegat prowadzący postępowanie lub metropolita, wszczynający wobec biskupów lub innych osób dochodzenie przewidziane w „Vos estis lux mundi”). Również w takim przypadku sprawa karna znajdowałaby się w jurysdykcji Stolicy Apostolskiej, a delegat, przed udzieleniem odpowiedzi władzom państwowym, winien zwrócić się do Stolicy Apostolskiej. W gruncie rzeczy wydaje się celowe, by wszystkie te kwestie – natury moralnej i dotyczące relacji pomiędzy porządkami prawnymi, a także prawa międzynarodowego – zostały wyjaśnione przez Komisję Wspólną, jak sugeruje Konferencja Episkopatu Polski, zwłaszcza dla podkreślenia szczególnej natury niektórych dokumentów (np. dotyczących zakresu wewnętrznego) oraz potrzebę poszanowania międzynarodowego statusu Stolicy Apostolskiej w postępowaniach karnych, które przeszły już pod jurysdykcję papieską. Watykan 12 maja 2021 r. mp / Warszawa
Skądinąd nikt nie miał wątpliwości, po której stronie opowiada się Stolica Apostolska. Totalitaryzm nie da się pogodzić z nauką Kościoła – z tego też powodu Pius XII żywił podobnie negatywny stosunek do sowieckiego komunizmu. Zresztą z wzajemnością: we wrześniu 1945 r. marionetkowe władze Polski Ludowej zerwały konkordat.
Fot. JMJ Panama 2019Dziś odbywa się w Warszawie prezentacja książki „Polskie Konkordaty. Historia i teraźniejszość”, pod redakcją ks. prof. Józefa Krukowskiego z KUL, a wydaną przez Towarzystwo Naukowe KUL. Z ten okazji przedstawiamy analizę dotyczącą polskiego Konkordatu z 1993 Konkordatu12 września 1945 r. rząd Polski zerwał konkordat – co spowodowało, że przestały istnieć kontakty pomiędzy Stolicą Apostolską a przedstawicielami Polski komunistycznej. Jako pretekst do zerwania konkordatu komunistom posłużył fakt, że 1 grudnia 1939 r. biskup gdański Karl Maria Splett został tymczasowo mianowany administratorem diecezji chełmińskiej. Władze polskie uznały to za naruszenie postanowień konkordatu z 1925 r., który zabezpieczał państwo polskie przed możliwością powierzenia władzy kościelnej biskupowi rezydującemu poza terytorium państwa polskiego. Początki trudnego dialoguPierwsze kontakty na linii Stolica Apostolska – PRL nastąpiły dopiero wraz z pontyfikatem Jana XXIII. Wówczas na uroczystości watykańskie zaczęto zapraszać ambasadorów PRL akredytowanych przy państwie włoskim. Od listopada 1966 r. rozpoczęły się dość częste wizyty w Polsce abp. Agostino Casarolego. Polityka ta ułatwiła regulację sytuacji Kościoła na ziemiach poniemieckich. W maju 1967 r. Paweł VI podniósł cztery administratury apostolskie na ziemiach zachodnich i północnych do rangi osobnych jednostek administracyjnych, co później umożliwiło erygowanie tam stałych diecezji po podpisaniu przez PRL układu z RFN i jego ratyfikacji w 1972 lutym 1974 r. ustanowiono zespół ds. stałych wzajemnych roboczych kontaktów, któremu od strony watykańskiej przewodniczył abp Luigi Poggi, a szefem delegacji polskiej byli Kazimierz Szablewski a następnie Jerzy spotkaniu Edwarda Gierka z papieżem Pawłem VI w grudniu 1977 r. oraz kolejnych wizytach abp. Poggiego w Polsce, Stolica Apostolska uznała, że jest gotowa do podpisania układu z PRL, mimo, że przeciwny był temu prymas Wyszyński. Śmierć Pawła VI w sierpniu 1978 r. oraz wybór Jana Pawła II oznaczały zmianę linii Watykanu i definitywnie przekreśliły nadzieje władz na porozumienie ze Stolicą Apostolską ponad głowami polskiego Ostpolitik WatykanuPielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. oraz poparcie udzielone przez Episkopat powstającej „Solidarności” pokazały, że Kościół w Polsce jest na tyle istotnym podmiotem w życiu publicznym, że władze muszą podjąć z nim bezpośredni prac nad uregulowaniem relacji PRL – Stolica Apostolska powrócono na początku 1981 r. w okresie „Solidarności”. W ślad za reaktywowaniem we wrześniu 1980 r. działania Komisji Wspólnej rządu i Episkopatu, 10 stycznia 1981 r. został powołany Zespół Roboczy ds. legislacyjnych, który miał przygotować projekty odpowiednich aktów prawnych. Przewodniczyli mu do strony kościelnej ks. Alojzy Orszulik a od państwowej min. Adam Łopatka, szef Urzędu ds. zespołu nie zostały przerwane po wprowadzeniu stanu wojennego. Podjęto pracę nad dwoma dokumentami: Deklaracją, która miała być rodzajem porozumienia pomiędzy rządem a Konferencją Episkopatu oraz nad projektem ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego. Projekt deklaracji był gotowy w końcu 1983 r. Składała się ona z 78 artykułów, w których Kościół uznawał m. in. świeckość państwa, a państwo akceptowało fakt, że Kościół rządzi się swym własnym prawem. Projekt dokumentu przyznawał także Stolicy Apostolskiej wyłączne prawo do mianowania biskupów, po uprzedniej konsultacji z rządem PRL. Określał też warunki pracy kapelanów w wojsku, itp. Taki kształt deklaracji – mimo uzgodnienia na forum zespołu – nie znalazł jednak akceptacji najwyższych władz fakt, jak i zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki w 1984 r., spowodowały impas w relacjach Kościoła z rządem PRL. Do rozmów powrócono w 1986 r. Wówczas strona rządowa wystąpiła z propozycją nawiązania pełnych stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. 13 stycznia 1987 r. wizytę w Watykanie złożył gen. Wojciech Jaruzelski, a po pielgrzymce Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1987 r. rozpoczęły się regularne negocjacje na temat nawiązania stosunków dyplomatycznych oraz uregulowania relacji między państwem a Kościołem w nad KonwencjąKonferencja Episkopatu Polski – w porozumieniu ze Stolicą Apostolską – zaproponowała wówczas regulację na dwóch płaszczyznach. Relacje PRL – Stolica Apostolska miałaby regulować specjalna konwencja polsko-watykańska, a stosunki miedzy państwem i kościołem w Polsce – odrębna październiku 1987 r. powołano wspólny zespół redakcyjny. Jako pierwszy uzgodniono w marcu 1989 r. projekty ustaw. Ostatecznym efektem tych prac było przyjęcie przez Sejm 17 maja 1989 r. trzech ustaw uznających prawny status Kościoła i gwarantujący mu możliwości pełnienia swej misji. Były to ustawy o stosunkach państwo-Kościół, ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz ustawa o ubezpieczeniu w maju 1988 r. zostały zakończone prace Komisji Mieszanej nad konwencją ze Stolicą Apostolską. Projekt dokumentu został przekazany do Watykanu. Jednakże Stolica Apostolska – biorąc pod uwagę m. in. rozmowy okrągłego stołu otwierające nowe perspektywy – zrezygnowała z dążenia do szybkiego podpisania konwencji z władzami PRL, nie chcąc w ten sposób wiązać sobie rąk. Jan Paweł II w liście do prymasa Józefa Glempa z kwietnia 1989 r. wyraził wolę, aby ostateczne zakończenie prac nad konwencją poprzedził przyjazd nuncjusza apostolskiego do wolnej Polsce17 lipca 1989 – po przeszło czterech dziesięcioleciach od zerwania Konkordatu – zostały wznowione pełne relacje dyplomatyczne pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską. W ten sposób Polska znalazła się w gronie ponad 180 krajów, które nawiązały stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską i posiadają uregulowane relacje między Kościołem i sierpnia 1989 r. Jan Paweł II mianował nuncjuszem w Polsce ks. prał. Józefa Kowalczyka. Przybył on na stałe do Warszawy 23 listopada 1989 r. Z kolei prezydent Jaruzelski mianował ambasadorem przy Stolicy Apostolskiej Jerzego Kuberskiego, który wkrótce został zastąpiony przez prof. Henryka Kupiszewskiego. Negocjacje na rzecz KonkordatuNuncjusz Kowalczyk szybko podjął prace nad przygotowaniem konkordatu między Polską a Stolicą Apostolską. 25 października 1991 r. przesłał Krzysztofowi Skubiszewskiemu, ministrowi spraw zagranicznych, projekt w językach polskim i włoskim, zaznaczając, że czyni to z upoważnienia Stolicy Apostolskiej. Przekazany ministrowi spraw zagranicznych projekt konwencji (konkordatu) obejmował preambułę i 26 artykułów. Zarazem nuncjusz, mający kierować dalszymi pracami ze strony Stolicy Apostolskiej, podał skład osób, które go będą wspierać w negocjacjach. Byli to: abp Jerzy Stroba, abp Bronisław Dąbrowski, bp Alojzy Orszulik, ks. Tadeusz Pawluk, ks. Tadeusz Pieronek, ks. Wojciech Góralski i ks. Edward rządu Tadeusza Mazowieckiego, a następnie krótkie okresy rządów Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego, odwlekły prace nad tekstem konkordatu. Do włączenia się strony państwowej w tę sprawę doszło po objęciu funkcji premiera przez Hannę Suchocką. 24 marca 1993 r. min. Skubiszewski zaproponował rozpoczęcie rozmów ze Stolicą Apostolską. W tym celu załączył projekt proponowany przez stronę polską. Zarazem poinformował, że będzie przewodniczył delegacji polskiej. W jej skład weszli także Jan Maria Rokita, Zdobysław Flisowski, Jadwiga Skórzewska i Marek Pernal. Projekt polski w dużej mierze był zgodny z wersją zaproponowaną przez stronę watykańską. Różnice polegały na zaproponowaniu m. in. ustanowienia komisji parytetowej dla przygotowania norm związanych z finansami instytucji i dóbr kościelnych, artykułu poświęconego ochronie dóbr kultury o znaczeniu ogólnonarodowym znajdujących się w rękach Kościoła, opieki duszpasterskiej nad mniejszościami narodowymi oraz zapisu o dobrowolności w uczęszczaniu na religię w negocjacje obu komisji trwały od 3 kwietnia do 29 czerwca 1993 r., a ich owocem był ostateczny tekst umowy między Polską a Stolicą Apostolską. 8 lipca tekst został zaaprobowany przez Jana Pawła KonkordatuKonkordat został uroczyście podpisany 28 lipca 1993 r. w Urzędzie Rady Ministrów. Sygnatariuszami byli abp Józef Kowalczyk ze strony Stolicy Apostolskiej i min. Krzysztof Skubiszewski w imieniu rządu zbiegło się to z rychłym upadkiem rządów „solidarnościowych”. Wybory we wrześniu 1993 r. wygrała koalicja Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Pracy, co otworzyło pięcioletni okres jałowych dyskusji uniemożliwiających ratyfikację umowy ze Stolicą z 1993 jednym z najnowocześniejszych z istniejących, a rozwiązania w nim przyjęte są zgodne z nauczaniem Soboru Watykańskiego II oraz ze standardami współczesnych państw zasadą polskiego konkordatu jest zasada „niezależności i autonomii” państwa i Kościoła. Konkordat uznaje osobowość prawną struktur Kościoła katolickiego, respektując prawo kierowania się przez Kościół swym wewnętrznym prawem (kanonicznym). Przyznaje też Kościołowi prawo do obsadzania urzędów kościelnych ‒ bez uprzedniej zgody władzy ze Stolicą Apostolską gwarantuje Kościołowi swobodę w organizacji kultu publicznego jak i nienaruszalność cmentarzy katolickich oraz prawo do organizacji opieki duszpasterskiej w szpitalach, zakładach opieki społecznej, więzieniach oraz istnienie duszpasterstwa wojskowego (ordynariat polowy). Wprowadza uznawanie skutków cywilnych małżeństwa sakramentalnego – tzw. małżeństwa prawo rodziców do wychowywania dzieci, konkordat gwarantuje naukę religii (na zasadzie dobrowolności) w szkołach i przedszkolach prowadzonych przez administrację państwową i samorządową, jak również prawo do prowadzenia przez Kościół własnych szkół, w tym wyższych. Gwarantuje Kościołowi posiadanie własnych środków przekazu oraz emitowanie swych programów w publicznej radiofonii i jest korzystny dla państwa, gdyż mimo przyznania Kościołowi prawa do kierowania się własnym prawem, zobowiązuje Kościół do poszanowania prawa polskiego. Konkordat stanowi ponadto, że biskupi sprawujący jurysdykcję na terenie Rzeczypospolitej Polskiej (poza legatem papieskim) będą obywatelami polskimi, a żaden biskup należący do Konferencji Episkopatu Polski nie będzie jednocześnie członkiem innej konferencji biskupiej. Żadna też część terytorium polskiego nie będzie włączona do diecezji lub prowincji kościelnej mającej stolicę poza nie narusza zasady równouprawnienia Kościołów i innych związków wyznaniowych, ale stwarza zobowiązanie do rozszerzenia na nie gwarancji, jakie zostały przyznane Kościołowi obstrukcja lewicyWybory do Sejmu we wrześniu 1993 r. wygrała koalicja Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Pracy, co otworzyło pięcioletni okres dyskusji uniemożliwiających ratyfikację konkordatu. Sytuacja miała charakter paradoksalny, gdyż poszczególne rządy oraz prezydenci RP opowiadały się za ratyfikacją, natomiast była ona blokowana na terenie parlamentu. Politycy lewicy, kierując się antykościelnymi stereotypami, nie byli w stanie przyjąć rozwiązań obowiązujących w demokratycznych krajach strony Konferencji Episkopatu Polski bezzasadność krytyki ze strony lewicy wykazywał nieustanie jej sekretarz generalny bp Tadeusz Pieronek, który jednocześnie prowadził rozmowy ze stroną rządową oraz kolejnymi prezydentami: Lechem Wałęsą oraz Aleksandrem Kwaśniewskim. Obaj sprawujący wówczas władzę prezydenci – niezależnie od istniejących między nimi różnic – podobnie jak rząd opowiadali się za ratyfikacją Konkordatu. Wałęsa decyzje Sejmu zaskarżył nawet do Trybunału Konstytucyjnego. Charakterystyczne jest, że Kwaśniewski w okresie swej kampanii wyborczej ostro krytykował konkordat, chcąc zdobyć glosy lewicy, natomiast po wyborze na prezydenta zmienił stanowisko, licząc na zdobycie szerszego poparcia oraz nie chcąc się kompromitować na płaszczyźnie komisja nadzwyczajna we wrześniu 1994 r. uznała, że co prawda ratyfikacja umowy ze Stolicą Apostolską „byłaby możliwa przed uchwaleniem nowej konstytucji, jeśli dokonane zostałyby niezbędne zmiany w prawie polskim, a rząd i Stolica Apostolska wymieniłyby listy intencyjne, w których dokonano by interpretacji zapisów traktatu budzących wątpliwości”. W odpowiedzi na to nuncjusz Kowalczyk oświadczył, że Stolica Apostolska nie zgodzi się na renegocjację umowy oraz nie będzie sporządzać żadnych dodatkowych wyjaśnień bądź uzupełnień zapisów się, że impas wokół ratyfikacji konkordatu został przełamany po przyjęciu projektu nowej Konstytucji RP przez Zgromadzenie Narodowe 22 marca 1997 r. 15 kwietnia 1997 r. Rada Ministrów RP przyjęła „Deklarację w celu zapewnienia jasnej wykładni przepisów Konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską”. Dodatkowo w maju 1997 r. rząd przekazał do Sejmu projekty ustaw „okołokonkordatowych”, które miały dostosować niektóre polskie ustawy do zapisów konkordatu. Jednak burzliwa dyskusja uniemożliwiła ich konkordatuRatyfikacja Konkordatu stała się możliwa dopiero wraz z nową kompozycją Parlamentu, kiedy większość uzyskały partie „solidarnościowe”: AWS i Unia Wolności. Umowa ze Stolicą Apostolską została przyjęta przez Sejm 8 stycznia 1998 r., przez Senat 22 stycznia i podpisana przez prezydenta w 2 dni później. Ratyfikacja Konkordatu nastąpiła 23 lutego 1998 r. Ze trony Stolicy Apostolskiej dokonał jej Jan Paweł II a ze strony Rzeczypospolitej Polskiej prezydent marca nastąpiła w Watykanie uroczysta wymiana dokumentów ratyfikacyjnych przez premiera Jerzego Buzka i Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Angelo wprowadzania w życie zapisów konkordatu zostały powołane w maju 1998 dwie komisje konkordatowe: kościelna przez Stolicę Apostolską oraz rządu polskiego. Przewodniczącymi Kościelnej Komisji Konkordatowej byli: bp Tadeusz Pieronek (1998–2010), abp Stanisław Budzik (2010–2018) i bp Artur Miziński (obecnie).Pierwszym owocem wspólnych prac było wprowadzenie postanowień konkordatu dotyczących małżeństwa, zawierania go w formie kanonicznej z równorzędnym uzyskaniem dla niego skutków cywilnych (tzw. małżeństwo konkordatowe). Kolejnymi były liczne nowelizacje ustawodawstwa polskiego m. in. umożliwiające katechizację w przedszkolach oraz uznawanie przez państwo stopni naukowych nadawanych przez uczelnie kościelne oraz finansowanie Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Przyjęto też regulacje w zakresie statusu cmentarzy wyznaniowych oraz w innych etapem wdrożenia Konkordatu ‒ dotąd niezrealizowanym ‒ jest kwestia wysokości pomocy finansowej dla Kościoła ze strony państwa (w zamian za zabrane i tylko w części oddane dobra), co postanawia art. 22 Konkordatu mówiący, że „przyjmując za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące ustawodawstwo polskie i przepisy kościelne, układające się Strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami”.Drogi Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Watykańska komisja, która bada domniemane objawienia Matki Bożej w Medjugorje, przekazała do Watykanu „pozytywny raport” o owocach tego, co dzieje się w tej niewielkiej miejscowości w Bośni i Hercegowinie - poinformował portal medjugorjetoday.tv, powołując się na „dobrze poinformowane źródła”.Pod koniec swego panowania w Związku Radzieckim Józef Stalin chciał nawiązać stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską, mimo wszelkich różnic światopoglądowych. Utajnione dokumenty Świadczą o tym dotychczas utajnione dokumenty z tajnych rozmów, przedstawione w tych dniach przez jednego z naukowców włoskich na spotkaniu historyków w Watykanie. Z dokumentów wynika, że obok propozycji otwarcia ambasady sowieckiej przy Watykanie, chodziło także o ewentualną mediację papieża między stronami konfliktu w zimnej wojnie. Według włoskiego portal internetowego “Vatican Insider", na obradującej 22 i 23 maja w Watykanie kolejnej rundzie rozmów ekspertów-historyków z Rosyjskiej Akademii Nauk i Papieskiego Komitetu ds. Nauk Historycznych, prof. Matteo Luigi Napolitano przedstawił dotychczas nieznany rozdział tajnych zabiegów Stalina wobec Stolicy Apostolskiej od lutego 1952 do śmierci Stalina w marcu 1953 r. Z dokumentów wynika, że utrzymywane w wielkiej tajemnicy kontakty miały miejsce w domu markiza Falcone Lucifero, który do upadku włoskiej monarchii w 1946 r. był ministrem Domu Królewskiego Savoyów. Stronę sowiecką reprezentował włoski historyk komunista i późniejszy senator Ambrogio Donini, a Stolicę Apostolską - jezuita ks. Giacomo Martegani, redaktor naczelny czasopisma "Civilta Cattolica", który miał dostęp do papieża Piusa XII (1939-1958). Szczegółowy zapis rozmów Niepublikowane wcześniej notatki, co do minuty opisujące przebieg rozmów, w 30 lat później Donini przekazał architektowi tzw. "Ostpolitik Watykanu", kard. Agostino Casaroliemu. Podczas rozmowy w domu Lucifero 13 lutego 1952 Donini poinformował swoich rozmówców o propozycji Moskwy, aby utworzyć ambasadę przy Stolicy Apostolskiej. "Stolica Apostolska zaakceptowała reprezentanta USA. Dlaczego nigdy nie pomyśleliście Państwo, żeby zrobić podobną propozycję ZSRR?" - pytał. Jezuita ks. Martegani odpowiedział początkowo, że byłby to z pewnością ważny krok, ale nie można "zaprzęgać wozu przed koniem". Mianowanie reprezentanta Moskwy przy Stolicy Apostolskiej mogłoby stanowić końcowy element długiego procesu wyjaśniania, ale nie jego początek. Przedstawiciele dyplomatyczni byliby mianowani, gdyby wzajemne stosunki odpowiednio się rozwijały, "a nie wtedy, gdy te stosunki są zerwane". Mediacyjna rola Kościoła Kiedy odszedł Donini, ks. Martegani rozmawiał z jednym z obecnych, hrabią Paolo Sella. Wspólnie sporządzili protokół z pamięci, w którym stwierdzili, że Donini mówił wyraźnie o mediacji Kościoła w zmierzającej do kulminacji zimnej wojnie oraz przekazał formalną sowiecką propozycję otwarcia oficjalnego przedstawicielstwa dyplomatycznego ZSRR przy Stolicy Apostolskiej. Ks. Martegani nie od razu odrzucił propozycję, lecz uzależnił ją od dalszych kroków konkretnych zachowań rządu sowieckiego. Kontakt został zakończony 5 marca 1953, z chwilą śmierci Stalina. "Dokumenty pokazują, że na długo przed Ostpolitik (polityką wschodnią) Watykanu, która rozpoczęła się w latach 70. XX w., miała miejsce moskiewska inicjatywa dialogu" - powiedział prof. Napolitano na spotkaniu historyków rosyjskich i watykańskich. W relacji z tej samej konferencji ekspert ds. rosyjskich i wykładowca w Papieskim Instytucie Wschodnim, ks. Stefano Caprio, napisał dla rzymskiej agencji katolickiej "AsiaNews", że historyczka z Moskwy, Jewgienija Tokarewa, także mówiła o tym, iż kontakty między Stolicą Apostolską i Związkiem Radzieckim miały miejsce nawet w szczytowym okresie tzw. "czerwonego terroru" stalinowskiego w latach 1935-1940. W jej relacji dyplomacja watykańska była bardziej przewidująca niż inne, obwiała się wybuchu nowej wojny światowej i starała się zapobiec tej tragedii również poprzez kontakty z Moskwą. Papieskie dzieło pomocy Historyczka z Mediolanu, Maria Chiara Dommarco, przypomniała podczas konferencji o doświadczeniach papieskiego dzieła pomocy dla głodującej Rosji po wojnie domowej i zwycięstwie bolszewików. O tym już się nie mówi, ale warto odnotować, że historię tego dzieła pomocy działającego w latach 1921-1924 w Rosji pod kierownictwem jezuity z USA, o. Edmunda Walsa, opisał po raz pierwszy i udostępnił szerokiemu odbiorcy niemiecki historyk Hansjakob Stehle w wydanej w 1975 r. książce pt. "Polityka wschodnia Watykanu". Ks. Caprio w swojej relacji dla “AsiaNews" ze spotkania historyków podkreślił, że papieskie dzieło pomocy kierujące się bezwarunkową miłością bliźniego stanowiło "jedyną kotwicę nadziei" w tym tragicznym i burzliwym okresie historii.Podczas dyskusji nad sprawozdaniem Stolica Apostolska zajmowała bardzo stanowcze stanowisko. W efekcie, 22 maja uwagi końcowe okazały się w swoim wydźwięku o wiele łagodniejsze. Watykan podkreśla pozytywne aspekty wydanego przez Komitet dokumentu. Wskazuje m.in., że Komitet nie uznał by Stolica Apostolska bądź osoby działające w
- Nie mam wątpliwości, że bez względu na to, co Polsce przyniesie czas bliższy i dalszy, zebrani razem w tej sali przeżywamy moment historyczny - powiedział ówczesny minister spraw
3. Stolica Apostolska będzie mianować biskupami w Polsce duchownych, którzy są obywatelami polskimi. 4. W odpowiednim czasie poprzedzającym ogłoszenie nominacji biskupa diecezjalnego Stolica Apostolska poda jego nazwisko do poufnej wiadomości Rządu Rzeczypospolitej Polskiej. .