Stolica Apostolska była pierwszym państwem, które utworzyło stałe przedstawicielstwo dyplomatyczne w Rzeczypospolitej (pierwszym nuncjuszem był Zaccaria Ferreri w latach 1519-1521), wyprzedzając tym samym inne kraje europejskie o ponad półtora wieku. Abp Józef Kowalczyk, b. nuncjusz apostolski i Prymas Polski wyjaśnia, jak wielkie znaczenie dla dalszego rozwoju Polski, miało wznowienie stosunków dyplomatycznych ze Stolicą 25 – rocznicy tego faktu są istotnym motywem zbliżającej się wizyty sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej w Polsce kard. Pietro Parolina, która potrwa od 31 maja do 4 czerwca. A oto pełen tekst rozmowy z abp. Józefem Kowalczykiem:KAI: Rozmawiamy z okazji jubileuszu 25-lecia wznowienia stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską. Warto zacząć od zwrotu w polityce wschodniej Watykanu, który dokonał Jan Paweł II na początku swych rządów. Na czym to polegało?Abp Józef Kowalczyk: Nawiązanie stosunków dyplomatycznych między Polską i Stolicą Apostolską przed 25. laty było ważnym wydarzeniem w historii Polski, jak również w posłudze papieskiej naszego rodaka św. Jana Pawła II. O nawiązanie stosunków dyplomatycznych zabiegały władze państwowe ówczesnej Polski oraz Konferencja Episkopatu Polski. Ma ono bowiem znaczenie merytoryczne i umocowanie w wielowiekowej tradycji oraz w dziejach i współdziałaniu dwóch podmiotów prawa międzynarodowego, jakimi były i są państwo polskie i Stolica liście z 11 kwietnia 1989 r. do prymasa Józefa Glempa Ojciec Święty pisał, że „obecność przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w danym kraju, zwłaszcza katolickim, jest zwyczajną formą reprezentowania, na sposób stały, Biskupa Rzymu w Kościele partykularnym, a także wobec państw i władz świeckich”. Co więcej, akt nawiązania stosunków dyplomatycznych – jak podkreślał: „uwydatnia suwerenność państwa opartego na pełni suwerennych praw społeczeństwa żyjącego w nim. Troskę o zabezpieczenie tych praw w każdym narodzie i społeczeństwie Kościół uważa za część pasterskiej posługi związanej ze swym ewangelicznym posłannictwem”.W tym kontekście wydaje się rzeczą jak najbardziej zrozumiałą, że papież Jan Paweł II, który był kapłanem, biskupem i kardynałem polskim, uważał za swój obowiązek doprowadzenie do normalizacji relacji między państwem polskim i Stolicą Apostolską, które w sposób istotny zostały zachwiane tragicznymi wydarzeniami II wojny światowej i jej skutkami. Proces dochodzenia do wznowienia stosunków dyplomatycznych był długi i złożony. Powojenne władze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, zaraz po zakończeniu wojny, uznając konkordat z 1925 roku jako zerwany i nieobowiązujący, usiłowały nawiązać kontakty ze Stolicą Apostolską z pominięciem Konferencji Episkopatu Polski. Chodziło im oczywiście o to, aby Stolica Apostolska uznała nową strukturę państwa polskiego i jej Episkopatu Polski zaś miała inne spojrzenie na cały proces związany ze wznowieniem relacji dyplomatycznych w nowej rzeczywistości państwa rządzonego przez kokmunistów. Ostatecznie doszło do podpisania porozumienia między ówczesnymi władzami Polski a Konferencją Episkopatu Polski w dniu 14 kwietnia 1950 roku. Miało ono znaczenie tymczasowe. Skończyło się uwięzieniem Prymasa Wyszyńskiego oraz podporządkowaniem działalności administracyjnej i duszpasterskiej Kościoła w Polsce rozporządzeniom władz PRL. Sytuacja ta zaczęła się zmieniać po Soborze Watykańskim II, a zwłaszcza w latach 70. za pontyfikatu Pawła VI. Wówczas to rozwiązano problem zachodnich granic Polski z Niemiecką Republiką Federalną, co umożliwiło w 1972 roku ustanowienie nowych diecezji na ziemiach północnych i zachodnich naszego Paweł II, który był doskonale zorientowany w sytuacji Kościoła, który jest w Polsce, jak również w zamierzeniach Stolicy Apostolskiej, podjął zdecydowane kroki do pójścia dalej w procesie normalizacji relacji między Kościołem i państwem nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach realnego socjalizmu. To wszystko usposabiało go do podjęcia odważnego dialogu i odważnych decyzji, na które czekał lud Boży zwłaszcza w naszej Jak wyglądały początki pracy Księdza Prymasa nad kształtowaniem stosunków PRL ze Stolicą Apostolską i z jej ówczesnymi przedstawicielami w Rzymie? Jak przebiegały wizyty w Polsce z abp. Poggim?– Jednym ze skutków Soboru Watykańskiego II było umiędzynarodowianie Kurii Rzymskiej, czyli wprowadzenie do pracy w dykasteriach Kurii ludzi z Kościołów partykularnych spoza Italii. W 1969 roku zostałem więc przedstawiony przez Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego, przewodniczącego KEP, jako kandydat do pracy w Kongregacji ds. Dyscypliny Sakramentów. Pracę tę rozpocząłem w grudniu 1969 r., po ukończeniu studiów z prawa kanonicznego na Uniwersytecie Gregoriańskim w wyniku wielorakich inicjatyw ze strony Polski i Stolicy Apostolskiej, mających na celu ponowne nawiązanie stosunków dyplomatycznych, doszło do podpisania w lipcu 1974 r. protokołu ustanawiającego stałe kontakty robocze realizowane przez zespoły złożone z przedstawicieli obu stron. Na czele zespołu ze strony Stolicy Apostolskiej stanął ks. abp Luigi Poggi, nuncjusz apostolski do specjalnych poruczeń. Zostałem włączony do tego zespołu i uczestniczyłem wraz z abp. Poggim w podróżach do Polski, rozwijając w ten sposób kontakty ze społecznością Kościoła i władzami państwowymi. Celem współdziałania zespołów obydwu stron było dopracowanie i uzgodnienie warunków umożliwiających nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Papież Paweł VI w maju 1978 roku oznajmił kard. Stefanowi Wyszyńskiemu wolę wysłania do Warszawy stałego przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w charakterze delegata apostolskiego. Była to inicjatywa w duchu Soboru Watykańskiego II, który określał zadania przedstawicieli Stolicy Apostolskiej w danym kraju, a uszczegółowił je Paweł VI w dokumencie pt. „Troska o wszystkie Kościoły”.Bardzo jasno mówił o nich również sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Angelo Sodano w swoim wywiadzie udzielonym podczas pobytu w Warszawie na przełomie kwietnia i maja 1998 r., mówiąc o zadaniach nuncjatury apostolskiej w Polsce i innych przedstawicielstw dyplomatycznych. Wskazał na dwie zasadnicze funkcje, jakie winno spełniać każde przedstawicielstwo Stolicy Apostolskiej, a mianowicie, funkcję kościelną i społeczną. Powiedział: „Funkcja kościelna polega na zacieśnianiu więzów łączności Kościoła lokalnego ze Stolicą Apostolską, zaś funkcja społeczna oznacza, że nuncjatura apostolska jest instrumentem dialogu z władzami cywilnymi danego kraju”. Jasno więc zostało potwierdzone, że podstawowym zadaniem przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w danym kraju jest przede wszystkim zadanie eklezjalne, czyli współdziałanie z Konferencją Episkopatu jako reprezentant papieża i jego Pełne stosunki dyplomatyczne między Polską a Stolicą Apostolską zostały wznowione 17 lipca 1989 r. Ta data przeszła do historii. Jak można zinterpretować jej znaczenie?– Na pytanie to dał odpowiedź sam Jan Paweł II w cytowanym już przeze mnie liście. Było to bowiem nawiązanie stosunków dyplomatycznych między dwoma podmiotami prawa międzynarodowego – czyli Kościołem i państwem. Stało się to rzeczywistością wynikającą także z przemian zaistniałych w Kościele i świecie po Soborze Watykańskim II. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych wraz z konkordatem należy do wydarzeń o wymiarze dziejowym. Nawiązywało ono do wielowiekowych związków Polski ze Stolicą Apostolską i wychodziło naprzeciw współczesnym wymogom duszpastersko-administracyjnym Kościoła, wynikającym także z nowej sytuacjo społeczno-politycznej i społeczno-religijnej w ten sposób Polska znalazła się w gronie ponad 180 krajów na całym świecie – nie licząc organizacji międzynarodowych – które nawiązały stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską i posiadają uregulowane poprawne relacje między Kościołem i państwem, przez uwydatnienie praw i obowiązków wierzących obywateli żyjących w danym kraju. Troskę o zabezpieczenie tych praw w każdym narodzie i społeczeństwie Kościół i jego sługa Ojciec Święty – w tym wypadku Jan Paweł II uważał za część swojej pasterskiej posługi związanej z ewangelicznym posłannictwem. Jest ona owocem także troski o respektowanie zasad prawa międzynarodowego i konstytucyjnego, a ponadto ubogacaniem powszechnej dziś świadomości godności każdej osoby ludzkiej, jej praw i obowiązków w danym społeczeństwie. Jest ważnym przyczynkiem także do realizowania w codziennym życiu zasady poszanowania i współuczestnictwa ludzi wierzących w sprawach publicznych w warunkach prawdziwej wolności. Jest więc zwieńczeniem podejmowania wspólnych wysiłków celem pomnażania pokoju wewnętrznego w Polsce – Ojczyźnie wszystkich Ks. Prymas został nuncjuszem w momencie bardzo szczególnym – odchodzenia komunizmu i powstawania nowej, niepodległej RP. Przekazywał listy uwierzytelniające gen. Jaruzelskiemu. Jaka atmosfera temu towarzyszyła i jak ewoluowała?– Swoją misję przedstawiciela Stolicy Apostolskiej w Kościele, który jest w Polsce, rozpocząłem Mszą św. w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie 26 listopada 1989 r. Natomiast wobec władz państwowych misję tę rozpocząłem przez złożenie listów uwierzytelniających na ręce ówczesnego prezydenta Polski gen. Wojciecha Jaruzelskiego w obecności ministra spraw zagranicznych prof. Krzysztofa Skubiszewskiego w dniu 6 grudnia 1989 roku. Zgodnie z protokołem złożyłem wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, wpisując do księgi pamiątkowej słowa: „Bądź pozdrowiona Polsko, umiłowana Ojczyzno papieża Jana Pawła II. Ojczyzno wszystkich Polaków, moja Ojczyzno. Przekazuję ci papieski pocałunek pokoju i jego ojcowskie błogosławieństwo. Błogosławieństwo na mozolny codzienny trud odnowy moralnej, poszanowania praw, godności każdej osoby ludzkiej, tworzenia dobra wspólnego, kształtowania i przekazywania motywów życia i nadziei”. Słowa te wyrażają atmosferę i jej ewoluowanie w duchu przemian, jakie następowały w Polsce, a które później doprowadziły do prawdziwie wolnych wyborów do Sejmu i wyborów prezydenta w powszechnym głosowaniu. Czuło się jednak ogrom pracy, jaki staje przed całym polskim społeczeństwem w nowej rzeczywistości budowania wolnego i demokratycznego państwa Jak Kościół w Polsce przyjął nowego nuncjusza, skoro jego przybycie wiązało się z ograniczeniem niektórych kompetencji Prymasa Polski?– Wyrażam słowa uznania i podziękowania dla Kościoła, który jest w Polsce, gdy chodzi o przyjęcie mnie jako przedstawiciela Ojca Świętego w jego ojczystym kraju. Sama nominacja i powierzenie mi tego zadania było dla mnie wielkim zaskoczeniem. W pierwszej połowie lipca 1989 r. Jan Paweł II zaprosił mnie do Castel Gandolfo, gdzie przybywał za przykładem swoich poprzedników w okresie wakacyjnym. Tam przekazał mi swoją wolę mianowania mnie nuncjuszem apostolskim w Polsce. Zaskoczony tą wiadomością powiedziałem Ojcu Świętemu, że to zadanie to dla mnie „Himalaje”. Papież odpowiedział bardzo prosto i jasno: „W Polsce po długoletniej nieobecności nuncjusza trzeba powoli w duchu Soboru Watykańskiego II wprowadzać w życie Kościoła zarówno instytucję nuncjatury jak i misję nuncjusza. Ty znasz Kościół, który jest w Polsce, bo z niego się wywodzisz. Poprzez pracę i nabyte doświadczenie znasz strukturę Stolicy Apostolskiej i dlatego będziesz powoli realizował te zadania, które po części znasz, a także te, które będą Ci jasno sformułowane. Trzeba spokojnie i roztropnie realizować je na miejscu, a zadań jest wiele. Ty będziesz tam pracował, a ja tu będę się modlił i zobaczysz, że coś z tego wyjdzie”.W takiej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak tylko wypowiedzieć słów „Fiat voluntas Tua”. Papież zapowiedział, że udzieli mi sakry biskupiej, a do Konferencji Episkopatu Polski skieruje papieskie słowo. Przybywając więc do ojczystego kraju po 24 latach nieobecności, zostałem przyjęty z życzliwością. Ksiądz Prymas Glemp, jako przewodniczący KEP, przyjął mnie po bratersku i od razu wyraził swoje zadowolenie, że część obowiązków, jakie były jego udziałem – a w gruncie rzeczy były to obowiązki nuncjusza – przejdą zgodnie z przepisami prawa kościelnego na mu za takie podejście i zapewniłem, że będziemy współpracować w duchu współodpowiedzialności za Kościół w Polsce i będziemy się starać rozwiązywać problemy poprzez wypróbowane narzędzie, jakim jest dialog. Tak więc stopniowo przejmowałem kolejne obowiązki – także te związane z rozbudową nuncjatury, zorganizowaniem całego urzędu i współpracowników. Nawiązałem również bezpośrednie kontakty z biskupami w Polsce i z władzami państwowymi oraz korpusem dyplomatycznym akredytowanym w Warszawie, którego zostałem dziekanem. Tak rozwijała się współpraca, która trwała 21 lat w służbie Kościołowi i Ojczyźnie. Bardzo dziękuję za nią Bożej opatrzności oraz wszystkim ludziom, duchownym i świeckim, za wspólne zapisywanie tego niezapomnianego rozdziału w moim życiu i kapłańskiej Wielka karta pracy Księdza Arcybiskupa dla Kościoła w Polsce, to także reforma jego struktur z 1992 r. Proszę uchylić rąbka tajemnicy – jak przebiegały nad nią prace? A jakie były największe problemy?– Jednym z ważnych zadań, poza dopracowywaniem i negocjowaniem zapisu norm Konkordatu, była całościowa reforma struktur administracyjnych Kościoła, który jest w Polsce. To bardzo trudne zadanie wymagało uzgodnień nie tylko z Konferencją Episkopatu jako taką, ale i ze wszystkimi biskupami zawarciu w grudniu 1970 r. układu pomiędzy Polską i Republiką Federalną Niemiec, a następnie po ratyfikowaniu go i wejściu w życie – jak już o tym wspominałem – papież Paweł VI bullą „Episcoporum Poloniae coetus” z 28 czerwca 1972 r. erygował na terenach północnych i zachodnich Rzeczypospolitej nowe diecezje: opolską, gorzowską, szczecińsko-kamieńską i koszalińsko-kołobrzeską. Był to rezultat starań ówczesnej Konferencji Episkopatu z prymasem kard. Stefanem Wyszyńskim jako jej przewodniczącym na czele. Na tym terenie, pozbawionym uregulowanych struktur administracyjnych, mieszkało przecież ok. 6 mln. ludzi – co często przypominał w Rzymie kard. Paweł II ustanowił 5 czerwca 1991 r. dwie nowe diecezje: białostocką i drohiczyńską, podczas IV pielgrzymki apostolskiej do Ojczyzny. To były doraźne decyzje, które stanowiły niejako wstęp do całościowej reorganizacji struktur administracyjnych Kościoła, który jest w Polsce, co nastąpiło mocą bulli papieskiej „Totus tuus Poloniae populus” z 25 marca 1992 r. Ojciec Święty utworzył wtedy 13 nowych diecezji i 8 nowych wspólnota greckokatolicka w Polsce, najpierw w strukturze diecezji przemyskiej z jurysdykcją biskupa na cały kraj, otrzymała później strukturę metropolitalną, w skład której wchodzą archidiecezja przemysko-warszawska i diecezja wrocławsko-gdańska. Wreszcie, w 2004 r. ustanowiono diecezję bydgoską i diecezję świdnicką oraz metropolię łódzką. Tak więc aktualnie struktura administracyjna Kościoła w Polsce obejmuje 15 prowincji kościelnych obrządku łacińskiego i grekokatolickiego, do których przynależą w sumie 44 diecezje wraz z ordynariatem polowym Wojska nad tą nową i epokową reorganizacją struktur administracyjnych były podyktowane tym, aby wierni mieli łatwiejszy dostęp do swoich pasterzy, a pasterze mieli diecezje terytorialnie określone zasadą łatwego dotarcia do każdej parafii powierzonej ich duszpasterskiej trosce. Prace, jak wspomniałem, były żmudne i niełatwe. Trzeba było bowiem dokonywać zmian granic diecezji, co w praktyce wymagało wielu uzgodnień i wielorakich kompromisów. Chciałbym w tym miejscu wypowiedzieć słowa uznania i wdzięczności pod adresem ówczesnych biskupów diecezjalnych za to, że podeszli do tego zadania w sposób odpowiedzialny i zgłaszali najpierw własne propozycje, a później pomagali w ostatecznym dopracowaniu rozgraniczeń terytorialnych diecezji. Trudnym zadaniem było też rozdzielenie unii personalnej łączącej archidiecezję warszawską i gnieźnieńską. Myśl soborowa i wola jej wypełnienia wyrażana także przez Ojca Świętego Jana Pawła II i Konferencję Episkopatu Polski znalazła swoją realizację praktyczną. Szczegółowe informacje dotyczące reformy struktur administracyjnych Kościoła, który jest w Polsce, można odnaleźć w mojej publikacji pt: „Progrediamur oportet in spe. 20-lecie bulli Jana Pawła II Totus tuus Poloniae populus”, Warszawa Proszę opowiedzieć bliżej o negocjacjach nad Konkordatem. Jakie były kontrowersje i pola sporu obu stron?– Jednym z warunków, jakie stawiał władzom PRL-u prymas Stefan Wyszyński w kwestii nawiązania stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską, było uchwalenie ustaw dotyczących Kościoła katolickiego, a także zawarcie umowy między Stolicą Apostolską i PRL-em w formie konwencji – czyli zatem specjalną komisję kościelno-państwową do opracowania projektu wspomnianej konwencji. Po uzgodnieniu i parafowaniu jej zapisów przez obydwie strony, 4 maja 1988 r. przesłano jej tekst do Stolicy Apostolskiej jako „Projekt przyjęty przez komisję wspólną przedstawicieli rządu i episkopatu”. Jak wynika z listu Jana Pawła II do kard. Józefa Glempa z 11 kwietnia 1989 roku, Stolica Apostolska zajęła następujące stanowisko: „Obecność w Polsce nuncjusza apostolskiego wydaje się potrzebna także z uwagi na zaproponowaną konwencję pomiędzy Polską Rzeczpospolitą Ludową a Stolicą Apostolską. Konwencja była pierwotnie traktowana jako warunek wymiany przedstawicieli dyplomatycznych. W tej fazie przygotowań Stolica Apostolska byłaby gotowa skierować swego przedstawiciela do Polski nawet przed podpisaniem konwencji. W ten sposób ostateczne dopracowanie tekstu konwencji, który jest doniosłym dokumentem o charakterze międzynarodowym, będzie mogło dokonać się przy udziale przedstawiciela Stolicy Apostolskiej stale przebywającego w Polsce”.Jako nuncjusz apostolski podjąłem się tego zadania w nowej sytuacji ustrojowej Rzeczypospolitej. Wraz ze specjalnie powołaną komisją KEP ds. tejże umowy został opracowany przez stronę kościelną nowy projekt, który w 25 października 1991 r. przesłałem na ręce ministra spraw zagranicznych RP. Strona rządowa przygotowała własny projekt umowy konkordatowej i przesłała go stronie kościelnej na moje ręce w dniu 12 marca 1993 r., prosząc zarazem, aby jej projekt był podstawowym w dalszym prowadzeniu negocjacji. Stolica Apostolska wyraziła na to zgodę, gdyż nie było istotnych różnic między obydwoma projektami. W dniu 3 kwietnia 1993 r. rozpoczęły się bezpośrednie negocjacje obydwu stron nad opracowaniem i uzgodnieniem poszczególnych zapisów Konkordatu w oparciu o wspomniane projekty. Uzgodniony tekst Konkordatu został przyjęty przez Radę Ministrów RP i Stolicę Apostolska, a jego podpisanie nastąpiło 28 lipca 1993 r. Ratyfikacja i wymiana dokumentów ratyfikacyjnych miała miejsce w 1998 tekstu Konkordatu było niełatwe, ale biorąc pod uwagę fakt, że jedna i druga strona miały szczerą wolę uzgodnienia poprawnych zapisów, możliwie szybko można było dojść do ostatecznego sformułowania poszczególnych norm tego Na czym polega wyjątkowość polskiego Konkordatu? Uznawany jest on za swego rodzaju „wzorzec z Sevres”. Dlaczego?– Konkordat zawarty między Stolicą Apostolską i Polską w 1993 r. jest uznawany za nowoczesną umowę międzynarodową, która określa podstawowe zasady wzajemnych relacji i odniesień. Natomiast szczegółowe opracowywanie norm ustawowych prawa wewnętrznego w oparciu o założenia konkordatowe należy do kompetentnych władz ustawodawczych w danym kraju – w tym wypadku w Polsce – po uprzednim uzgodnieniu zapisów z Konferencją Episkopatu Polski. Chodzi o to, aby szczegółowe opracowywanie konkretnych ustaw prawa danego kraju następowało w oparciu o kompetencje władzy ustawodawczej w danej strukturze państwowej. Ustawy te bowiem mogą być zmieniane w zależności od tego, jaki będzie rozwój życia i świadomości społecznej w danej rzeczywistości państwowej. Taki model umowy międzynarodowej wzorowany jest na prawie rzymskim, które w taki sposób podchodziło do regulacji prawnej życia Jak wiadomo, różne siły polityczne różnią się stosunkiem do Kościoła. Czy Konkordat okazał się narzędziem uniwersalnym, mogącym służyć niezależnie od tego, kto rządzi w Polsce?– Na przestrzeni minionych lat od nawiązania stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Polską, a także od uchwalenia, ratyfikowania i wejścia w życie zapisów Konkordatu, mogę stwierdzić, że zdał on w pełni egzamin, regulując wzajemne relacje między Kościołem i apostolski w Polsce nie miał kompetencji przeprowadzać wprost negocjacji dotyczących innych Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce, ale otrzymał od nich wyrazy podziękowania za Konkordat i jego zapisy. W Polsce istnieje bowiem zasada, że wszystkie Kościoły i wyznania są równe wobec prawa polskiego. A więc mogą one korzystać pośrednio z zapisów Konkordatu w opracowywaniu ustaw dotyczących relacji państwa do tychże Kościołów i wspólnot. Władza wykonawcza danego kraju, pomimo zmiany partii rządzących, jest powołana do stwarzania odpowiednich warunków do pokojowego współistnienia wszystkich obywateli niezależnie od ich pochodzenia i wyznania. Zapis Konkordatu i zapisy Konstytucji RP, potwierdzając autonomię i niezależność Kościoła i państwa, podkreślają wagę ich współdziałania dla dobra człowieka w tych dziedzinach, które są im wspólne. Wydaje mi się, że żaden rząd, jeśli pragnie budować pokój społeczny, nie może tych zapisów lekceważyć, pomijać lub zmieniać. Winien natomiast dołożyć wszelkich starań, aby to współdziałanie przyniosło jak największy pożytek dla tych, którzy stanowią wspólnotę państwa i Jak Ksiądz Prymas oceniłby praktyczne funkcjonowanie konkordatu z perspektywy 21 lat? Czy regulacje konkordatowe wymagają zmian, poprawek, uzupełnień? Przecież życie idzie do przodu.– Z perspektywy 21 lat, jak już wspomniałem, oceniam funkcjonowanie Konkordatu pozytywnie. Przyczynia się on bowiem w istotny sposób do umacniania pokoju wewnętrznego w naszej Ojczyźnie, która przechodzi okres stabilizacji życia w strukturze państwa demokratycznego i wolnego. Nie zawsze w naszej Ojczyźnie wolność była rozumiana w duchu nauczania Jana Pawła II. Wolność nie jest swawolą i propagowaniem kultury, w której żadna norma nie obowiązuje. Tak pojmowana wolność prowadzi do anarchii, a w konsekwencji do nieobliczalnych i trudnych do opanowania zachowań. Jest to zatem wielka praca wszystkich, którzy Polskę stanowią i pracują w jej strukturach państwowych i wyznaniowych – troszczyć się o sumienie społeczne, poszanowanie godności każdej osoby ludzkiej i właściwe rozumienie wolności i sprawiedliwości Czy model relacji państwo-Kościół zdefiniowany w Konkordacie wydaje się Księdzu Prymasowi dziś zagrożony? Chodzi o nasilające się ataki radykalnych nurtów lewicy?– Odpowiadając na to pytanie, mogę z całym przekonaniem powiedzieć, że przestrzeganie zapisów Konkordatu czy jakiejkolwiek innej umowy o charakterze międzynarodowym, która definiuje i określa relacje międzyludzkie, np. poszanowanie godności człowieka, własności prywatnej, dóbr osobistych, życia ludzkiego, sprawiedliwego podziału dóbr itp., jest dowodem kultury humanistycznej, gwarantem budowania należytych relacji między ludźmi i pokoju społecznego – niezależnie od tego, na jakim kontynencie żyją, jaką siłę militarną posiadają i jaką mają wrażliwość sumienia lewicy, jak to zostało przez Pana sformułowane, to moim zdaniem niewielkie niebezpieczeństwo, gdyż dojście do nawiązania stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Polską, jak również formułowanie poszczególnych artykułów Konkordatu, było uzgadniane także z lewicą, która wyrażała aprobatę. Jestem przekonany, że nawet jeśli dziś lewica jawi się w innej formie i funkcjonuje pod innym szyldem, nie będzie sama sobie zaprzeczać, chyba że jest tylko upozorowaną lewicą, a w rzeczywistości jest czymś zupełnie tu przytoczyć słowa Ojca Świętego Jana Pawła II wypowiedziana na lotnisku w Krakowie-Balicach 10 czerwca 1979 r. na zakończenie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Papież mówił wówczas: „Powiedziałem, że ta wizyta była z pewnością aktem odwagi z obydwu stron. Jednakże naszym czasom potrzebny był taki właśnie akt odwagi. Trzeba czasem odważyć się pójść także w tym kierunku, w którym dotąd jeszcze nikt nie poszedł”.Nawiązując do tych słów, w przemówieniu do ambasadora Polski przy Stolicy Apostolskiej 5 października 1989 r., papież powiedział: „I nie zabrakło też ludzi, którzy po obu stronach, czasem wbrew nadziei, podejmowali cierpienie, trudy tworzenia nowego kształtu Ojczyzny i społeczeństwa. Wyrażam za to wdzięczność Bożej opatrzności. Dziękuję także tym wszystkim, którzy odważyli się myśleć i działać na miarę zagrożeń i historycznych wyzwań. Wielką drogę odbyło społeczeństwo polskie w ciągu ostatnich dziesiątków lat. Wielką rolę odegrał w tym Kościół”.KAI: I na koniec: jak Ksiądz Prymas widzi rolę Polski i Kościoła katolickiego w naszym kraju w wymiarach Kościoła powszechnego i Stolicy Apostolskiej?– Odpowiadając na to ostatnie pytanie, wydaje mi się że zacytowane powyżej słowa Jana Pawła II są wystarczającą zachętą do realizowania zadań, które stoją przed Polską i Kościołem katolickim w naszym kraju – także w wymiarze Kościoła powszechnego i Stolicy Dziękujemy za Marcin Przeciszewski i Tomasz WiścickiDrogi Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Stolica Apostolska wobec wykorzystywania seksualnego dzieci : potrzeba sprawiedliwości, odpowiedzialności i zmiany : raport wstępny. Dziecko Krzywdzone : teoria, badania, praktyka 14/1, 89-148. 2015 Stolica Apostolska wobec wykorzystywania seksualnego dzieci: potrzeba sprawiedliwości, odpowiedzialności i zmiany (Raport wstępny)
13. już z kolei spotkanie wspólnej komisji przedstawicieli Stolicy Apostolskiej i Wielkiego Rabinatu Izraela. „Będziesz miłował przybysza jak siebie samego (por. Kpł 19, 34). Migranci i uchodźcy zagrożeniem czy sposobnością?”. Taki tytuł nosi komunikat z zakończonego wczoraj w Jerozolimie 13. już z kolei spotkania wspólnej komisji przedstawicieli Stolicy Apostolskiej i Wielkiego Rabinatu Izraela. W dwudniowych obradach (16-17 grudnia) wzięło udział pięciu biskupów – w tym współprzewodniczący komisji ze strony watykańskiej kard. Peter Turkson, szef Papieskiej Komisji „Iustitia et Pax” – oraz pięciu rabinów. Strona żydowska wyraziła przy tej okazji uznanie dla niedawnego dokumentu watykańskiej Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, noszącego tytuł: „Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne (Rz 11, 29)”. Podczas jerozolimskiego spotkania skupiono się na trwającym obecnie kryzysie humanitarnym, związanym z setkami tysięcy uchodźców ubiegających się o azyl. Zwrócono uwagę na napięcie między nakazaną w Biblii miłością do przybyszów a odpowiedzialnością za własną tożsamość i specyfikę religijną. Wskazano wymóg moralny poszanowania ludzkiej godności. Żydzi i chrześcijanie są w związku z tym wezwani do szanowania w każdym człowieku obrazu Bożego i dostrzegania w imigrantach pozytywnego wkładu w społeczeństwo oraz wpływania na opinię publiczną i prawodawstwo celem regulowania ich sytuacji – podkreślono w komunikacie końcowym «« | « | 1 | » | »»
Nuncjatura Apostolska w Polsce ( łac. Nuntiatura Apostolica in Polonia) – misja dyplomatyczna Stolicy Apostolskiej w Rzeczypospolitej Polskiej. Siedziba nuncjatury znajduje się w Warszawie przy alei Szucha 12. Nuncjusz apostolski jest dziekanem korpusu dyplomatycznego w Polsce.
Dokument 2 Papieska Rada ds. Tekstów Prawnych Uwagi na temat pytań Konferencji Episkopatu Polski odnośnie do stosowania motu proprio „Vos estis lux mundi” Uwagi ogólne: Ogólne kryteria postępowania w tego typu sprawach zawarte są w niedawno promulgowanych zarządzeniach. Kryteria te jednak muszą być wdrażane przez zainteresowane podmioty – biskupów, wikariuszy generalnych itd. – przy zachowaniu obowiązku ocenienia okoliczności każdego konkretnego przypadku i podjęcia działania adekwatnego do tej oceny. Uwagi szczegółowe: W odniesieniu do pytań Konferencji Episkopatu Polski wydaje się, iż zasadnicze kryteria ogólne, jakie wynikają z tychże przepisów i stanowią odpowiedź na postawione pytania, są następujące: 1. W sprawach tego rodzaju nie obowiązuje już „tajemnica papieska” nałożona na mocy instrukcji Secreta continere i art. 30 § 1 motu proprio „Sacramentorum sanctitatis tutela”. Tak postanowiono w „Rescriptum ex audientia” z dnia 6 grudnia 2019 r. 2. Pomimo tego, w sprawach tego rodzaju wciąż obowiązuje tajemnica urzędowa przewidziana w kan. 471 KPK dla osób pracujących w różnego rodzaju kuriach, oraz w kan. 1554-1555 KPK dla tych, którzy pracują w sądach kościelnych, zwłaszcza gdy chodzi o sprawy o charakterze karnym, jak w omawianym tutaj zagadnieniu. Na osobach będących w posiadaniu [tego rodzaju] informacji i dokumentów ciąży zatem obowiązek nieudostępniania ich tym, którzy nie są uprawnieni do posiadania takich informacji. 3. Tajemnica urzędowa „nie stoi na przeszkodzie w wypełnieniu zobowiązań wynikających z ustaw państwowych ustanowionych dla każdego miejsca, włącznie z ewentualnym zobowiązaniem do powiadomienia, jak również w spełnieniu podlegających wykonaniu żądań sądowych władz państwowych” („Instrukcja O poufności procedur prawnych” z 6 grudnia 2019 r., nr 4). W konsekwencji: a) zawsze należy przekazywać władzy sądowniczej dokumentację, o którą się zwraca, pod warunkiem, że wniosek taki uznaje się za prawomocny i że dokumentacja taka znajduje się w jurysdykcji diecezji; b) w tego rodzaju sprawach karnych nie wolno nakładać na osoby poszkodowane, osoby składające zawiadomienie ani na świadków, obowiązku złożenia przysięgi i zachowania tajemnicy, o której mowa w kan. 1455 § 3 KPK (por. Instr. „O poufności procedur prawnych” z 6 grudnia 2019 r., nr 5). 4. W żadnym razie nie wolno przekazywać dokumentów należących do zakresu wewnętrznego. Dokumenty tego rodzaju, w każdym przypadku przekazania akt, należy z nich usunąć i ewentualnie przechowywać – jeśli to konieczne – zgodnie z kan. 490 KPK, a następnie zniszczyć. Może dojść również do sytuacji wyjątkowej, w której pewne dokumenty, wymienione ze Stolicą Apostolską, należy uznać za analogiczne do tych, które ściśle przynależą do zakresu wewnętrznego, i również wówczas należy je wyłączyć i przechowywać oddzielnie. 5. Jeśli sądy domagają się złożenia zeznań – niezależnie od tego, kto byłby podmiotem takiego żądania – należy zawsze zastosować się do prawa państwowego, z uwzględnieniem jedynie ograniczeń sumienia, które każdorazowo wynikają z prawa moralnego (w sprawach z zakresu wewnętrznego, tajemnicy powierzonej i oczywiście tajemnicy spowiedzi). Ostatecznie można też odmówić składania zeznań ze względu na wymogi moralne, zawsze jednak w granicach określonych przez prawo państwowe. 6. Odmienny problem powstaje natomiast, gdy sprawa karna znajduje się już w jurysdykcji Stolicy Apostolskiej, jako że jej autonomia chroniona jest przez prawo międzynarodowe. W takich przypadkach należałoby skierować na drodze dyplomatycznej wniosek o międzynarodową pomoc prawną, prosząc kompetentną Dykasterię o udostępnienie wymaganej dokumentacji. Na tym samym poziomie, tj. jurysdykcji Stolicy Apostolskiej, sytuują się przynajmniej dwie inne konkretne sytuacje: a) kiedy w diecezji pozostała kopia dokumentacji, która została wysłana do Stolicy Apostolskiej. Wówczas, „prawidłowym” trybem postępowania byłoby zwrócenie się do państwowej władzy sądowniczej, by ta skierowała odpowiedni wniosek o międzynarodową pomoc prawną. Alternatywnie, biskup diecezjalny mógłby udostępnić dokumenty wyłącznie po uzyskaniu na to zgody Stolicy Apostolskiej (w przypadku Polski, powołując się na art. 5 i art. 8 ust. 1 Konkordatu). b) druga możliwa sytuacja miałaby miejsce wówczas, gdyby określony podmiot działał w Polsce na mocy delegacji Stolicy Apostolskiej (np. delegat prowadzący postępowanie lub metropolita, wszczynający wobec biskupów lub innych osób dochodzenie przewidziane w „Vos estis lux mundi”). Również w takim przypadku sprawa karna znajdowałaby się w jurysdykcji Stolicy Apostolskiej, a delegat, przed udzieleniem odpowiedzi władzom państwowym, winien zwrócić się do Stolicy Apostolskiej. W gruncie rzeczy wydaje się celowe, by wszystkie te kwestie – natury moralnej i dotyczące relacji pomiędzy porządkami prawnymi, a także prawa międzynarodowego – zostały wyjaśnione przez Komisję Wspólną, jak sugeruje Konferencja Episkopatu Polski, zwłaszcza dla podkreślenia szczególnej natury niektórych dokumentów (np. dotyczących zakresu wewnętrznego) oraz potrzebę poszanowania międzynarodowego statusu Stolicy Apostolskiej w postępowaniach karnych, które przeszły już pod jurysdykcję papieską. Watykan 12 maja 2021 r. mp / Warszawa
Skądinąd nikt nie miał wątpliwości, po której stronie opowiada się Stolica Apostolska. Totalitaryzm nie da się pogodzić z nauką Kościoła – z tego też powodu Pius XII żywił podobnie negatywny stosunek do sowieckiego komunizmu. Zresztą z wzajemnością: we wrześniu 1945 r. marionetkowe władze Polski Ludowej zerwały konkordat.

Fot. JMJ Panama 2019Dziś odbywa się w Warszawie prezentacja książki „Polskie Konkordaty. Historia i teraźniejszość”, pod redakcją ks. prof. Józefa Krukowskiego z KUL, a wydaną przez Towarzystwo Naukowe KUL. Z ten okazji przedstawiamy analizę dotyczącą polskiego Konkordatu z 1993 Konkordatu12 września 1945 r. rząd Polski zerwał konkordat – co spowodowało, że przestały istnieć kontakty pomiędzy Stolicą Apostolską a przedstawicielami Polski komunistycznej. Jako pretekst do zerwania konkordatu komunistom posłużył fakt, że 1 grudnia 1939 r. biskup gdański Karl Maria Splett został tymczasowo mianowany administratorem diecezji chełmińskiej. Władze polskie uznały to za naruszenie postanowień konkordatu z 1925 r., który zabezpieczał państwo polskie przed możliwością powierzenia władzy kościelnej biskupowi rezydującemu poza terytorium państwa polskiego. Początki trudnego dialoguPierwsze kontakty na linii Stolica Apostolska – PRL nastąpiły dopiero wraz z pontyfikatem Jana XXIII. Wówczas na uroczystości watykańskie zaczęto zapraszać ambasadorów PRL akredytowanych przy państwie włoskim. Od listopada 1966 r. rozpoczęły się dość częste wizyty w Polsce abp. Agostino Casarolego. Polityka ta ułatwiła regulację sytuacji Kościoła na ziemiach poniemieckich. W maju 1967 r. Paweł VI podniósł cztery administratury apostolskie na ziemiach zachodnich i północnych do rangi osobnych jednostek administracyjnych, co później umożliwiło erygowanie tam stałych diecezji po podpisaniu przez PRL układu z RFN i jego ratyfikacji w 1972 lutym 1974 r. ustanowiono zespół ds. stałych wzajemnych roboczych kontaktów, któremu od strony watykańskiej przewodniczył abp Luigi Poggi, a szefem delegacji polskiej byli Kazimierz Szablewski a następnie Jerzy spotkaniu Edwarda Gierka z papieżem Pawłem VI w grudniu 1977 r. oraz kolejnych wizytach abp. Poggiego w Polsce, Stolica Apostolska uznała, że jest gotowa do podpisania układu z PRL, mimo, że przeciwny był temu prymas Wyszyński. Śmierć Pawła VI w sierpniu 1978 r. oraz wybór Jana Pawła II oznaczały zmianę linii Watykanu i definitywnie przekreśliły nadzieje władz na porozumienie ze Stolicą Apostolską ponad głowami polskiego Ostpolitik WatykanuPielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. oraz poparcie udzielone przez Episkopat powstającej „Solidarności” pokazały, że Kościół w Polsce jest na tyle istotnym podmiotem w życiu publicznym, że władze muszą podjąć z nim bezpośredni prac nad uregulowaniem relacji PRL – Stolica Apostolska powrócono na początku 1981 r. w okresie „Solidarności”. W ślad za reaktywowaniem we wrześniu 1980 r. działania Komisji Wspólnej rządu i Episkopatu, 10 stycznia 1981 r. został powołany Zespół Roboczy ds. legislacyjnych, który miał przygotować projekty odpowiednich aktów prawnych. Przewodniczyli mu do strony kościelnej ks. Alojzy Orszulik a od państwowej min. Adam Łopatka, szef Urzędu ds. zespołu nie zostały przerwane po wprowadzeniu stanu wojennego. Podjęto pracę nad dwoma dokumentami: Deklaracją, która miała być rodzajem porozumienia pomiędzy rządem a Konferencją Episkopatu oraz nad projektem ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego. Projekt deklaracji był gotowy w końcu 1983 r. Składała się ona z 78 artykułów, w których Kościół uznawał m. in. świeckość państwa, a państwo akceptowało fakt, że Kościół rządzi się swym własnym prawem. Projekt dokumentu przyznawał także Stolicy Apostolskiej wyłączne prawo do mianowania biskupów, po uprzedniej konsultacji z rządem PRL. Określał też warunki pracy kapelanów w wojsku, itp. Taki kształt deklaracji – mimo uzgodnienia na forum zespołu – nie znalazł jednak akceptacji najwyższych władz fakt, jak i zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki w 1984 r., spowodowały impas w relacjach Kościoła z rządem PRL. Do rozmów powrócono w 1986 r. Wówczas strona rządowa wystąpiła z propozycją nawiązania pełnych stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. 13 stycznia 1987 r. wizytę w Watykanie złożył gen. Wojciech Jaruzelski, a po pielgrzymce Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1987 r. rozpoczęły się regularne negocjacje na temat nawiązania stosunków dyplomatycznych oraz uregulowania relacji między państwem a Kościołem w nad KonwencjąKonferencja Episkopatu Polski – w porozumieniu ze Stolicą Apostolską – zaproponowała wówczas regulację na dwóch płaszczyznach. Relacje PRL – Stolica Apostolska miałaby regulować specjalna konwencja polsko-watykańska, a stosunki miedzy państwem i kościołem w Polsce – odrębna październiku 1987 r. powołano wspólny zespół redakcyjny. Jako pierwszy uzgodniono w marcu 1989 r. projekty ustaw. Ostatecznym efektem tych prac było przyjęcie przez Sejm 17 maja 1989 r. trzech ustaw uznających prawny status Kościoła i gwarantujący mu możliwości pełnienia swej misji. Były to ustawy o stosunkach państwo-Kościół, ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz ustawa o ubezpieczeniu w maju 1988 r. zostały zakończone prace Komisji Mieszanej nad konwencją ze Stolicą Apostolską. Projekt dokumentu został przekazany do Watykanu. Jednakże Stolica Apostolska – biorąc pod uwagę m. in. rozmowy okrągłego stołu otwierające nowe perspektywy – zrezygnowała z dążenia do szybkiego podpisania konwencji z władzami PRL, nie chcąc w ten sposób wiązać sobie rąk. Jan Paweł II w liście do prymasa Józefa Glempa z kwietnia 1989 r. wyraził wolę, aby ostateczne zakończenie prac nad konwencją poprzedził przyjazd nuncjusza apostolskiego do wolnej Polsce17 lipca 1989 – po przeszło czterech dziesięcioleciach od zerwania Konkordatu – zostały wznowione pełne relacje dyplomatyczne pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską. W ten sposób Polska znalazła się w gronie ponad 180 krajów, które nawiązały stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską i posiadają uregulowane relacje między Kościołem i sierpnia 1989 r. Jan Paweł II mianował nuncjuszem w Polsce ks. prał. Józefa Kowalczyka. Przybył on na stałe do Warszawy 23 listopada 1989 r. Z kolei prezydent Jaruzelski mianował ambasadorem przy Stolicy Apostolskiej Jerzego Kuberskiego, który wkrótce został zastąpiony przez prof. Henryka Kupiszewskiego. Negocjacje na rzecz KonkordatuNuncjusz Kowalczyk szybko podjął prace nad przygotowaniem konkordatu między Polską a Stolicą Apostolską. 25 października 1991 r. przesłał Krzysztofowi Skubiszewskiemu, ministrowi spraw zagranicznych, projekt w językach polskim i włoskim, zaznaczając, że czyni to z upoważnienia Stolicy Apostolskiej. Przekazany ministrowi spraw zagranicznych projekt konwencji (konkordatu) obejmował preambułę i 26 artykułów. Zarazem nuncjusz, mający kierować dalszymi pracami ze strony Stolicy Apostolskiej, podał skład osób, które go będą wspierać w negocjacjach. Byli to: abp Jerzy Stroba, abp Bronisław Dąbrowski, bp Alojzy Orszulik, ks. Tadeusz Pawluk, ks. Tadeusz Pieronek, ks. Wojciech Góralski i ks. Edward rządu Tadeusza Mazowieckiego, a następnie krótkie okresy rządów Krzysztofa Bieleckiego i Jana Olszewskiego, odwlekły prace nad tekstem konkordatu. Do włączenia się strony państwowej w tę sprawę doszło po objęciu funkcji premiera przez Hannę Suchocką. 24 marca 1993 r. min. Skubiszewski zaproponował rozpoczęcie rozmów ze Stolicą Apostolską. W tym celu załączył projekt proponowany przez stronę polską. Zarazem poinformował, że będzie przewodniczył delegacji polskiej. W jej skład weszli także Jan Maria Rokita, Zdobysław Flisowski, Jadwiga Skórzewska i Marek Pernal. Projekt polski w dużej mierze był zgodny z wersją zaproponowaną przez stronę watykańską. Różnice polegały na zaproponowaniu m. in. ustanowienia komisji parytetowej dla przygotowania norm związanych z finansami instytucji i dóbr kościelnych, artykułu poświęconego ochronie dóbr kultury o znaczeniu ogólnonarodowym znajdujących się w rękach Kościoła, opieki duszpasterskiej nad mniejszościami narodowymi oraz zapisu o dobrowolności w uczęszczaniu na religię w negocjacje obu komisji trwały od 3 kwietnia do 29 czerwca 1993 r., a ich owocem był ostateczny tekst umowy między Polską a Stolicą Apostolską. 8 lipca tekst został zaaprobowany przez Jana Pawła KonkordatuKonkordat został uroczyście podpisany 28 lipca 1993 r. w Urzędzie Rady Ministrów. Sygnatariuszami byli abp Józef Kowalczyk ze strony Stolicy Apostolskiej i min. Krzysztof Skubiszewski w imieniu rządu zbiegło się to z rychłym upadkiem rządów „solidarnościowych”. Wybory we wrześniu 1993 r. wygrała koalicja Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Pracy, co otworzyło pięcioletni okres jałowych dyskusji uniemożliwiających ratyfikację umowy ze Stolicą z 1993 jednym z najnowocześniejszych z istniejących, a rozwiązania w nim przyjęte są zgodne z nauczaniem Soboru Watykańskiego II oraz ze standardami współczesnych państw zasadą polskiego konkordatu jest zasada „niezależności i autonomii” państwa i Kościoła. Konkordat uznaje osobowość prawną struktur Kościoła katolickiego, respektując prawo kierowania się przez Kościół swym wewnętrznym prawem (kanonicznym). Przyznaje też Kościołowi prawo do obsadzania urzędów kościelnych ‒ bez uprzedniej zgody władzy ze Stolicą Apostolską gwarantuje Kościołowi swobodę w organizacji kultu publicznego jak i nienaruszalność cmentarzy katolickich oraz prawo do organizacji opieki duszpasterskiej w szpitalach, zakładach opieki społecznej, więzieniach oraz istnienie duszpasterstwa wojskowego (ordynariat polowy). Wprowadza uznawanie skutków cywilnych małżeństwa sakramentalnego – tzw. małżeństwa prawo rodziców do wychowywania dzieci, konkordat gwarantuje naukę religii (na zasadzie dobrowolności) w szkołach i przedszkolach prowadzonych przez administrację państwową i samorządową, jak również prawo do prowadzenia przez Kościół własnych szkół, w tym wyższych. Gwarantuje Kościołowi posiadanie własnych środków przekazu oraz emitowanie swych programów w publicznej radiofonii i jest korzystny dla państwa, gdyż mimo przyznania Kościołowi prawa do kierowania się własnym prawem, zobowiązuje Kościół do poszanowania prawa polskiego. Konkordat stanowi ponadto, że biskupi sprawujący jurysdykcję na terenie Rzeczypospolitej Polskiej (poza legatem papieskim) będą obywatelami polskimi, a żaden biskup należący do Konferencji Episkopatu Polski nie będzie jednocześnie członkiem innej konferencji biskupiej. Żadna też część terytorium polskiego nie będzie włączona do diecezji lub prowincji kościelnej mającej stolicę poza nie narusza zasady równouprawnienia Kościołów i innych związków wyznaniowych, ale stwarza zobowiązanie do rozszerzenia na nie gwarancji, jakie zostały przyznane Kościołowi obstrukcja lewicyWybory do Sejmu we wrześniu 1993 r. wygrała koalicja Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Pracy, co otworzyło pięcioletni okres dyskusji uniemożliwiających ratyfikację konkordatu. Sytuacja miała charakter paradoksalny, gdyż poszczególne rządy oraz prezydenci RP opowiadały się za ratyfikacją, natomiast była ona blokowana na terenie parlamentu. Politycy lewicy, kierując się antykościelnymi stereotypami, nie byli w stanie przyjąć rozwiązań obowiązujących w demokratycznych krajach strony Konferencji Episkopatu Polski bezzasadność krytyki ze strony lewicy wykazywał nieustanie jej sekretarz generalny bp Tadeusz Pieronek, który jednocześnie prowadził rozmowy ze stroną rządową oraz kolejnymi prezydentami: Lechem Wałęsą oraz Aleksandrem Kwaśniewskim. Obaj sprawujący wówczas władzę prezydenci – niezależnie od istniejących między nimi różnic – podobnie jak rząd opowiadali się za ratyfikacją Konkordatu. Wałęsa decyzje Sejmu zaskarżył nawet do Trybunału Konstytucyjnego. Charakterystyczne jest, że Kwaśniewski w okresie swej kampanii wyborczej ostro krytykował konkordat, chcąc zdobyć glosy lewicy, natomiast po wyborze na prezydenta zmienił stanowisko, licząc na zdobycie szerszego poparcia oraz nie chcąc się kompromitować na płaszczyźnie komisja nadzwyczajna we wrześniu 1994 r. uznała, że co prawda ratyfikacja umowy ze Stolicą Apostolską „byłaby możliwa przed uchwaleniem nowej konstytucji, jeśli dokonane zostałyby niezbędne zmiany w prawie polskim, a rząd i Stolica Apostolska wymieniłyby listy intencyjne, w których dokonano by interpretacji zapisów traktatu budzących wątpliwości”. W odpowiedzi na to nuncjusz Kowalczyk oświadczył, że Stolica Apostolska nie zgodzi się na renegocjację umowy oraz nie będzie sporządzać żadnych dodatkowych wyjaśnień bądź uzupełnień zapisów się, że impas wokół ratyfikacji konkordatu został przełamany po przyjęciu projektu nowej Konstytucji RP przez Zgromadzenie Narodowe 22 marca 1997 r. 15 kwietnia 1997 r. Rada Ministrów RP przyjęła „Deklarację w celu zapewnienia jasnej wykładni przepisów Konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską”. Dodatkowo w maju 1997 r. rząd przekazał do Sejmu projekty ustaw „okołokonkordatowych”, które miały dostosować niektóre polskie ustawy do zapisów konkordatu. Jednak burzliwa dyskusja uniemożliwiła ich konkordatuRatyfikacja Konkordatu stała się możliwa dopiero wraz z nową kompozycją Parlamentu, kiedy większość uzyskały partie „solidarnościowe”: AWS i Unia Wolności. Umowa ze Stolicą Apostolską została przyjęta przez Sejm 8 stycznia 1998 r., przez Senat 22 stycznia i podpisana przez prezydenta w 2 dni później. Ratyfikacja Konkordatu nastąpiła 23 lutego 1998 r. Ze trony Stolicy Apostolskiej dokonał jej Jan Paweł II a ze strony Rzeczypospolitej Polskiej prezydent marca nastąpiła w Watykanie uroczysta wymiana dokumentów ratyfikacyjnych przez premiera Jerzego Buzka i Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Angelo wprowadzania w życie zapisów konkordatu zostały powołane w maju 1998 dwie komisje konkordatowe: kościelna przez Stolicę Apostolską oraz rządu polskiego. Przewodniczącymi Kościelnej Komisji Konkordatowej byli: bp Tadeusz Pieronek (1998–2010), abp Stanisław Budzik (2010–2018) i bp Artur Miziński (obecnie).Pierwszym owocem wspólnych prac było wprowadzenie postanowień konkordatu dotyczących małżeństwa, zawierania go w formie kanonicznej z równorzędnym uzyskaniem dla niego skutków cywilnych (tzw. małżeństwo konkordatowe). Kolejnymi były liczne nowelizacje ustawodawstwa polskiego m. in. umożliwiające katechizację w przedszkolach oraz uznawanie przez państwo stopni naukowych nadawanych przez uczelnie kościelne oraz finansowanie Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Przyjęto też regulacje w zakresie statusu cmentarzy wyznaniowych oraz w innych etapem wdrożenia Konkordatu ‒ dotąd niezrealizowanym ‒ jest kwestia wysokości pomocy finansowej dla Kościoła ze strony państwa (w zamian za zabrane i tylko w części oddane dobra), co postanawia art. 22 Konkordatu mówiący, że „przyjmując za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące ustawodawstwo polskie i przepisy kościelne, układające się Strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami”.Drogi Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Watykańska komisja, która bada domniemane objawienia Matki Bożej w Medjugorje, przekazała do Watykanu „pozytywny raport” o owocach tego, co dzieje się w tej niewielkiej miejscowości w Bośni i Hercegowinie - poinformował portal medjugorjetoday.tv, powołując się na „dobrze poinformowane źródła”.
Pod koniec swego panowania w Związku Radzieckim Józef Stalin chciał nawiązać stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską, mimo wszelkich różnic światopoglądowych. Utajnione dokumenty Świadczą o tym dotychczas utajnione dokumenty z tajnych rozmów, przedstawione w tych dniach przez jednego z naukowców włoskich na spotkaniu historyków w Watykanie. Z dokumentów wynika, że obok propozycji otwarcia ambasady sowieckiej przy Watykanie, chodziło także o ewentualną mediację papieża między stronami konfliktu w zimnej wojnie. Według włoskiego portal internetowego “Vatican Insider", na obradującej 22 i 23 maja w Watykanie kolejnej rundzie rozmów ekspertów-historyków z Rosyjskiej Akademii Nauk i Papieskiego Komitetu ds. Nauk Historycznych, prof. Matteo Luigi Napolitano przedstawił dotychczas nieznany rozdział tajnych zabiegów Stalina wobec Stolicy Apostolskiej od lutego 1952 do śmierci Stalina w marcu 1953 r. Z dokumentów wynika, że utrzymywane w wielkiej tajemnicy kontakty miały miejsce w domu markiza Falcone Lucifero, który do upadku włoskiej monarchii w 1946 r. był ministrem Domu Królewskiego Savoyów. Stronę sowiecką reprezentował włoski historyk komunista i późniejszy senator Ambrogio Donini, a Stolicę Apostolską - jezuita ks. Giacomo Martegani, redaktor naczelny czasopisma "Civilta Cattolica", który miał dostęp do papieża Piusa XII (1939-1958). Szczegółowy zapis rozmów Niepublikowane wcześniej notatki, co do minuty opisujące przebieg rozmów, w 30 lat później Donini przekazał architektowi tzw. "Ostpolitik Watykanu", kard. Agostino Casaroliemu. Podczas rozmowy w domu Lucifero 13 lutego 1952 Donini poinformował swoich rozmówców o propozycji Moskwy, aby utworzyć ambasadę przy Stolicy Apostolskiej. "Stolica Apostolska zaakceptowała reprezentanta USA. Dlaczego nigdy nie pomyśleliście Państwo, żeby zrobić podobną propozycję ZSRR?" - pytał. Jezuita ks. Martegani odpowiedział początkowo, że byłby to z pewnością ważny krok, ale nie można "zaprzęgać wozu przed koniem". Mianowanie reprezentanta Moskwy przy Stolicy Apostolskiej mogłoby stanowić końcowy element długiego procesu wyjaśniania, ale nie jego początek. Przedstawiciele dyplomatyczni byliby mianowani, gdyby wzajemne stosunki odpowiednio się rozwijały, "a nie wtedy, gdy te stosunki są zerwane". Mediacyjna rola Kościoła Kiedy odszedł Donini, ks. Martegani rozmawiał z jednym z obecnych, hrabią Paolo Sella. Wspólnie sporządzili protokół z pamięci, w którym stwierdzili, że Donini mówił wyraźnie o mediacji Kościoła w zmierzającej do kulminacji zimnej wojnie oraz przekazał formalną sowiecką propozycję otwarcia oficjalnego przedstawicielstwa dyplomatycznego ZSRR przy Stolicy Apostolskiej. Ks. Martegani nie od razu odrzucił propozycję, lecz uzależnił ją od dalszych kroków konkretnych zachowań rządu sowieckiego. Kontakt został zakończony 5 marca 1953, z chwilą śmierci Stalina. "Dokumenty pokazują, że na długo przed Ostpolitik (polityką wschodnią) Watykanu, która rozpoczęła się w latach 70. XX w., miała miejsce moskiewska inicjatywa dialogu" - powiedział prof. Napolitano na spotkaniu historyków rosyjskich i watykańskich. W relacji z tej samej konferencji ekspert ds. rosyjskich i wykładowca w Papieskim Instytucie Wschodnim, ks. Stefano Caprio, napisał dla rzymskiej agencji katolickiej "AsiaNews", że historyczka z Moskwy, Jewgienija Tokarewa, także mówiła o tym, iż kontakty między Stolicą Apostolską i Związkiem Radzieckim miały miejsce nawet w szczytowym okresie tzw. "czerwonego terroru" stalinowskiego w latach 1935-1940. W jej relacji dyplomacja watykańska była bardziej przewidująca niż inne, obwiała się wybuchu nowej wojny światowej i starała się zapobiec tej tragedii również poprzez kontakty z Moskwą. Papieskie dzieło pomocy Historyczka z Mediolanu, Maria Chiara Dommarco, przypomniała podczas konferencji o doświadczeniach papieskiego dzieła pomocy dla głodującej Rosji po wojnie domowej i zwycięstwie bolszewików. O tym już się nie mówi, ale warto odnotować, że historię tego dzieła pomocy działającego w latach 1921-1924 w Rosji pod kierownictwem jezuity z USA, o. Edmunda Walsa, opisał po raz pierwszy i udostępnił szerokiemu odbiorcy niemiecki historyk Hansjakob Stehle w wydanej w 1975 r. książce pt. "Polityka wschodnia Watykanu". Ks. Caprio w swojej relacji dla “AsiaNews" ze spotkania historyków podkreślił, że papieskie dzieło pomocy kierujące się bezwarunkową miłością bliźniego stanowiło "jedyną kotwicę nadziei" w tym tragicznym i burzliwym okresie historii.
Podczas dyskusji nad sprawozdaniem Stolica Apostolska zajmowała bardzo stanowcze stanowisko. W efekcie, 22 maja uwagi końcowe okazały się w swoim wydźwięku o wiele łagodniejsze. Watykan podkreśla pozytywne aspekty wydanego przez Komitet dokumentu. Wskazuje m.in., że Komitet nie uznał by Stolica Apostolska bądź osoby działające w
Do chwili obecnej Nuncjatura nie otrzymała żadnej informacji, że Stolica Apostolska podjęła decyzję o wysłaniu wizytatora apostolskiego w celu zweryfikowania sytuacji w Archidiecezji Gdańskiej – informuje Nuncjatura Apostolska w Polsce w oświadczeniu z 27 lutego 2020 roku. Nuncjatura Apostolska w Polsce wobec wiadomości medialnych rozpowszechnianych w ostatnich dniach oświadcza, iż: „Do chwili obecnej nie otrzymała żadnej informacji, że Stolica Apostolska podjęła decyzję o wysłaniu wizytatora apostolskiego w celu zweryfikowania sytuacji w Archidiecezji Gdańskiej. Dlatego zarówno ta wiadomość, jak i sugerowanie osoby abpa Charlesa Scicluny, Metropolity Malty i sekretarza pomocniczego Kongregacji Nauki Wiary, jako wizytatora apostolskiego, są pozbawione podstaw”. W oświadczeniu Nuncjatura Apostolska w Polsce stwierdza: „Jednym z zadań powierzonych przedstawicielowi papieskiemu przez Kodeks Prawa Kanonicznego jest znalezienie godnych i odpowiednich kandydatów do urzędu biskupiego, a zatem «przesyłanie lub proponowanie Stolicy Apostolskiej nazwisk kandydatów, jak również przeprowadzanie procesu informacyjnego odnośnie do kandydatów, z zachowaniem norm wydanych przez Stolicę Apostolską» (kan. 364 §4). W związku z powyższym, na polecenie Stolicy Apostolskiej, od kilku miesięcy trwają konsultacje z biskupami, kapłanami i wiernymi świeckimi Archidiecezji Gdańskiej oraz innych diecezji polskich w celu wyłonienia następcy abpa Sławoja Leszka Głódzia. Mianowanie i moment ogłoszenia nowego arcybiskupa należą wyłącznie do najwyższych władz Kościoła”. Informuje równocześnie, że korespondencja, za lub przeciw posłudze arcybiskupa gdańskiego, jest regularnie wysyłana do kompetentnych dykasterii Stolicy Apostolskiej. Zaznacza też: „Nuncjatura Apostolska nie jest bowiem organem orzekającym i decydującym w sprawach dotyczących biskupów, duchowieństwa lub zakonników działających w Polsce. Ta funkcja w sposób jednoznaczny leży w gestii organów Stolicy Apostolskiej”. Nuncjatura przypomina, że zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego: "«Głównym zadaniem legata papieskiego jest zacieśnianie i umacnianie coraz bardziej więzów łączących Stolicę Apostolską z Kościołami partykularnym» (kan. 364). W tym celu Nuncjusz Apostolski w Polsce regularnie odwiedza biskupów polskich i ich diecezje, zarówno przy okazji szczególnie znaczących uroczystości diecezjalnych, jak i za każdym razem, gdy biskupi proszą o jego obecność”. W związku z zadaniami legata papieskiego Nuncjusz Apostolski w Polsce: „odwiedził Archidiecezję Gdańską i abpa Sławoja Leszka Głódzia, tak jak zwykł to czynić wobec wszystkich innych hierarchów w Polsce”. W zakończeniu komunikatu Nuncjatura Apostolska informuje, że w ostatnich miesiącach Nuncjusz Apostolski spotkał się z kapłanami, zakonnikami i wiernymi świeckimi z tej archidiecezji. Potwierdza też: „w marcu odbędzie się spotkanie z grupą wiernych z Archidiecezji Gdańskiej”. W oświadczeniu Nuncjatura Apostolska: „prosi wszystkich o duchowe wsparcie, aby mogła kontynuować swoją misję w spokojny i bezstronny sposób dla dobra całego Kościoła w Polsce”. Publikujemy pełną treść oświadczenia: Oświadczenie Wobec pewnych wiadomości medialnych rozpowszechnianych w ostatnich dniach, Nuncjatura Apostolska oświadcza co następuje: 1. Do chwili obecnej nie otrzymała żadnej informacji, że Stolica Apostolska podjęła decyzję o wysłaniu wizytatora apostolskiego w celu zweryfikowania sytuacji w Archidiecezji Gdańskiej. Dlatego zarówno ta wiadomość, jak i sugerowanie osoby abpa Charlesa Scicluny, Metropolity Malty i sekretarza pomocniczego Kongregacji Nauki Wiary, jako wizytatora apostolskiego, są pozbawione podstaw. 2. Nuncjatura Apostolska potwierdza, że wszelka korespondencja, za lub przeciw posłudze arcybiskupa gdańskiego, jest regularnie wysyłana do kompetentnych dykasterii Stolicy Apostolskiej. Nuncjatura Apostolska nie jest bowiem organem orzekającym i decydującym w sprawach dotyczących biskupów, duchowieństwa lub zakonników działających w Polsce. Ta funkcja w sposób jednoznaczny leży w gestii organów Stolicy Apostolskiej. 3. Jednym z zadań powierzonych przedstawicielowi papieskiemu przez Kodeks Prawa Kanonicznego jest znalezienie godnych i odpowiednich kandydatów do urzędu biskupiego, a zatem «przesyłanie lub proponowanie Stolicy Apostolskiej nazwisk kandydatów, jak również przeprowadzanie procesu informacyjnego odnośnie do kandydatów, z zachowaniem norm wydanych przez Stolicę Apostolską» (kan. 364 §4). W związku z powyższym, na polecenie Stolicy Apostolskiej, od kilku miesięcy trwają konsultacje z biskupami, kapłanami i wiernymi świeckimi Archidiecezji Gdańskiej oraz innych diecezji polskich w celu wyłonienia następcy abpa Sławoja Leszka Głódzia. Mianowanie i moment ogłoszenia nowego arcybiskupa należą wyłącznie do najwyższych władz Kościoła. 4. «Głównym zadaniem legata papieskiego jest zacieśnianie i umacnianie coraz bardziej więzów łączących Stolicę Apostolską z Kościołami partykularnym» (kan. 364). W tym celu Nuncjusz Apostolski w Polsce regularnie odwiedza biskupów polskich i ich diecezje, zarówno przy okazji szczególnie znaczących uroczystości diecezjalnych, jak i za każdym razem, gdy biskupi proszą o jego obecność. Nuncjusz Apostolski odwiedził Archidiecezję Gdańską i abpa Sławoja Leszka Głódzia, tak jak zwykł to czynić wobec wszystkich innych hierarchów w Polsce. 5. Nuncjatura Apostolska potwierdza, że w marcu odbędzie się spotkanie z grupą wiernych z Archidiecezji Gdańskiej. Również w poprzednich miesiącach Nuncjusz Apostolski spotkał się z wieloma kapłanami, zakonnikami i wiernymi świeckimi z tej archidiecezji. 6. Nuncjatura Apostolska prosi wszystkich o duchowe wsparcie, aby mogła kontynuować swoją misję w spokojny i bezstronny sposób dla dobra całego Kościoła w Polsce. Warszawa, dnia 27 lutego 2020 roku Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Znawca spraw związanych ze stolicą apostolskom. Podaj hasło które pasuje do pytania „Znawca spraw związanych ze stolicą apostolskom”. Jeżeli nie znasz prawidłowej odpowiedzi na to pytanie, lub pytanie jest dla Ciebie za trudne, możesz wybrać inne pytanie z poniższej listy. Jako odpowiedź trzeba podać hasło (dokładnie jeden
Antykatolickie i proaborcyjne grupy zainicjowały globalną kampanię, w której domagają się pozbawienia Stolicy Apostolskiej roli stałego obserwatora w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Obok organizacji popierających aborcję – takich jak Centrum Praw Reprodukcyjnych (CRR) czy Planowane Rodzicielstwo (PP) – w agresywnej kampanii wymierzonej w Watykan i Kościół katolicki prym wiedzie amerykańska grupa proaborcyjna Katolicy na rzecz Wyboru (CFC), głoszącą, wbrew mylącej nazwie, przekonania niezgodne z nauką Kościoła. Zdaniem Austina Ruse’a, szefa Katolickiego Instytutu Praw Człowieka i Rodziny (C-FAM) z Nowego Jorku i Waszyngtonu, Stolica Apostolska często jako jedyna broni na forum ONZ życia nienarodzonych i wartości naturalnej rodziny. Dlatego wielu wpływowych działaczy, którzy uważają, że aborcja powinna stać się powszechnym prawem człowieka a pojęcie rodziny całkowicie zlikwidowane, twierdzi, iż Watykan należy wykluczyć z ONZ. W filmie wideo, jaki organizacja CFC umieściła na swojej stronie internetowej, podnosi się, że Watykan blokuje wszelkie postępowe inicjatywy, mające stać na straży wolności i zdrowia kobiet. CFC podkreśla też, że Stolica Apostolska jest zbyt małym państwem, by mieć wpływ na podejmowanie kluczowych dla rozwoju ludzkości decyzji. Próby wykluczenia Watykanu z ONZ podejmowały antykatolickie organizacje proaborcyjne pod koniec lat 90. ub. wieku. Wtedy w odpowiedzi na ataki CFC i innych grup katolickie organizacje zainicjowały kampanię polegającą na przesyłaniu do ONZ listów poparcia dla działań Stolicy Apostolskiej na rzecz obrony praw ludzkich. Organizacja CFC (wcześniejsza nazwa Katolicy na rzecz Wolnego Wyboru) powstała w 1973 i od początku popierała aborcję i atakowała agresywnie Kościół katolicki. Feministki z CFC domagają się szerokiego dostępu do antykoncepcji, sterylizacji, promują homoseksualizm i nadanie związkom jednopłciowym statusu małżeństwa. W latach 1980-2007 na czele CFC stała była zakonnica Frances Kissling, która po wystąpieniu z zakonu wyszła za mąż, a następnie rozwiodła się. Ta była dyrektorka jednej z pierwszych klinik aborcyjnych w Nowym Yorku próbowała przekonywać innych katolików, że dysponująca wielomilionowym budżetem CFC, jest instytucję wierną katolicyzmowi. Dysponuje licznymi przybudówkami i siecią partnerskich organizacji szczególnie w Ameryce Łacińskiej. 3 lata temu na jednej z konferencji naukowych na amerykańskim uniwersytecie Princeton Kissling apelowała, by pozbyć się raz na zawsze skojarzeń aborcji ze złem i przyznać powszechne prawo do aborcji. „Nie obchodzi mnie jak to zostanie dokonane: czy przez konstytucję, ONZ, prawa stanowe lub federalne, czy dzięki Talibom” – grzmiała zatrudniona przez uczelnię aktywistka o znikomym wykształcaniu akademickim.
Watykan Stolica Apostolska 2017 - najważniejsze wydarzenia. Publikujemy kalendarium najważniejszych wydarzeń 2017 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
Dokument przypomina, że w takim wypadku „Stolica Apostolska chętnie oferuje swoją współpracę sądową innym państwom w oparciu o zasady międzynarodowej kurtuazji, wzajemności i na podstawie ratyfikowanych traktatów, pod warunkiem, że wnioski o taką współpracę spełniają wszystkie formalne i merytoryczne wymogi ustanowione
Stolica Apostolska wobec organizacji międzynarodowych za pontyfikatu Piusa XI pa rcia dla wszy stkic h p r zed si ęw zię ć insp ir o w an y m p rze z spraw ied li wo ka n u dla st w or Katolicy i Kościół katolicki na Białorusi. Odrodzenie i funkcjonowanie Kościoła katolickiego na Białorusi przez dłuższy okres determinowane było dążeniami władz, zmierzającymi do zminimalizowania wpływu katolicyzmu. Po pierwsze, rosyjski Kościół prawosławny uważa Białoruś za swoje terytorium kanoniczne, na którym większość wierzących obywateli jest prawosławna. Sam STOLICA APOSTOLSKA WOBEC ABDYKACJI JANA KAZIMIERZA 1667–1668 THE HOLY SEE AND JAN KAZIMIERZ’S ABDICATION 1667–1668 Dorota Gregorowicz Università degli Studi di Piemonte Orientale Amedeo Avogadro e-mail: gregra1@wp.pl ORCID: 0000-0002-7443-7737

- Nie mam wątpliwości, że bez względu na to, co Polsce przyniesie czas bliższy i dalszy, zebrani razem w tej sali przeżywamy moment historyczny - powiedział ówczesny minister spraw

3. Stolica Apostolska będzie mianować biskupami w Polsce duchownych, którzy są obywatelami polskimi. 4. W odpowiednim czasie poprzedzającym ogłoszenie nominacji biskupa diecezjalnego Stolica Apostolska poda jego nazwisko do poufnej wiadomości Rządu Rzeczypospolitej Polskiej. .